Zboczony sen

Witam, mam nieco niecodzienny sen do zinterpretowania...:co_jest_na:

Śniło mi się, że przyjęłam ofertę pracy w domu publicznym, której nie można było już zerwać. Miałam jeszcze tego dnia, iść "pracować". Jednak szybko rozmyśliłam się, że będę czuła się nie czysta, będę czuła się po prostu źle i postanowiłam spotkać się z takowym alfonsem, tzn. już w domu publicznym gdzie miałam już dziś pracować, a przy tym już poczułam się że musiałam skłamać, bo miałam wyjść o 18 z domu a zazwyczaj tak późno nie wychodzę. Gdy się z nim spotkałam, był on co najmniej wściekły że chce zrezygnować i dał mi wybór że albo bede tam pracować albo mnie zabije. Przy czym ja zaczełam się zastanawiać czy oddać swoje niespełnione marzenia za honor, bo będzie mi zal że nie wypełniłam mojej misji życiowej do konca a z drugiej strony gdy oddam się prostytucji moje zycię bezie męką. Wiec postanowiłam że wole zginąć.. A wtedy on wyciągnął jakąś "Bombe" i zabił mnie. I umarłam, a ukazała mi się jakas tablica poprzednich wcieleń, i żałowałam troche że zginełam a nie spełniłam misji i marzeń gdy nagle wróciłam do swego ciała cała i zdrowa, a tamten przez tą bombe też miał niby zginąć a też przezył jednak nie wiedział już nic o mnie. A mnie podobno uratował jakiś pierscień który miałam. I byłam zadowolona że zginełam bo i tak uda mi sie i wypełnie swoją misje i marzenia bez plamy na honorze. Kurde dziwny sen. Bardzo emocjonalny. Jak myślicie , co on oznacza?? z góry dzieki za interpretacje

z góry dzieki za interpretacje