Skocz do zawartości

średniowiecze/przyszłe zaprzeszłe-jezeli ktoś ma ochotę,proszę :)


pomarancza83

Rekomendowane odpowiedzi

widać,długi opis, jeśli jednak ktoś zechce przeczytać i odrobinę mi podpowiedzieć w intrepretacji- dziekuję :)

nie pamietam wszystkim elementow ale generalnie bylo ciemno,bylo mrocznie, jakies wiedzmy,czarodzieje,jakies mroczne zamki,karty tarota,sily nieczyste, i kaplica.krucyfiks,bialy obrus. moja modlitwa.. to juz jakies kontrasty

znow wszedzie byla woda... to czysta,w jeziorze, w sloneczny dzien kiedy lezelismy na pomoscie,blekitne kostiumy, to znow woda z jakiegos jeziora w lesie, ciemna tafla,ale spokojna, to znow jakas woda gruntowa w ktorej staly drzewa i zastanawialam sie czy te drzewa nie zgniją od nadmiaru tej wody?

sex... sex btutalny, ja bylam w ciele mezczyzny i kochalam sie z jakas wiedzma, ktora jak szczytowala to jej zylki w oku pekaly i krew z oczu leciala...ale ja bylam tym mezczyzna a jednoczesnie obserwatorem,tak jakbym w jednej chwili to ja sie z nia kochala a pozniej to obserwowala.

'no i tym wszystkim... tomek i ja, tzn caly czas czulam jego obecnosc z tym sie, ale glownie bylismy jak sie gdzies w lesie zgubulismy i szukalismy drogi i tak bieglismy przez ten las 3majac sie za rece, on zaczal jakies dolki przekopywac sprawdzajac czy gleba juz wystygnieta i czy ktos moze tedy nie przechodzil,las nie byl az tak gesty ale byl ciemny, bo pod zmrok i byly odglosy wilkow i sie balismy czy jakis dziki zwierz skads gdzies nie wyskoczy. wtedy ja zauwazylam droge,poszlismy na nia i sie znalezlismy u mnie w miescie,ale moje miasto to juz nie bylo to samo, minely lata, urzedy poprzesiedlaly niewyplacalnych mieszkancow i tak np moi dziadkowie wyladowali w jakims baraku bo zabraklo im grosza czy zlotowki do uregulowania naleznosci a dziadek gdzies tam pracowac nie mogl bo mial alergie ,co zbagatelizowac i panstwu o tym nie powiedzial i mogl przez to stracic jakies prawo do zapomogi? a w naszym mieszkaniu mieszkali nasi sasiedzi z naprzeciwka.i znow jak szlismy do mnie juz niby w tym dm,jakis pies,jakis kot zagryzal cos, generalnie wszystko bylo jakies wsciekle,wyglodzone i agresywne,i ja wolalam tomka by szybciej uciekal,w moja str,ze sie schowamy? i kociak,ktorego tez uratowac mialam,byl bialy,wzielam go w rece a on mnie drapnał syczac wiec go zrzucilam .przemieszanie calkowite....tu jakby sredniowiecze, tu moje miasto ale z przyszlosci

no i ja z tomkiem, znow gdzies uciekający,gdzies błądzący i znow jakos razem

 

to juz 3cia noc z rzedu kiedy sni mi sie tomek, wczoraj snil mi sie o odradzal mi pochopne posuniecia, impulsywne, bo mu sie skarzylam,ze chce z tad wyjechac, to mi mowil poczekaj, nie spiesz sie,daj sobie czasu.

 

moze wiec opisze sen z 1wszej nocy?

miałam sen..o piotrze..piotrze tomka. w ogóle jakies dziwne- bo bylam gdzies,jakby wiosna,ludzie niby zachwoywali sie "normalnie",tzn kontrolowanie a chwilami mieli jakies napady,jakby byli obłąkani, byly jakies przygotowania do swiat? i byl w tej wiosce jakis czlowiek,mezczyna,obok niego caly czas byla jaka kobieta,robilam im zdjecia,bo fascynowala mnie ich twarz,a to byl starszy czlowiek a ta kobieta bardzo ladny miala usmiech i slonce tak fajnie padalo na jej twarz,a kiedy ujmowalam to w kadr foty wychodzily upiorne,, pod woda, ten mezczyzna automatycznie zmienial twarz,jego oczy byly demoniczne,ta kobieta jakby umierala, ze on wysysal z niej energie,cos strasznego,zupelne odworocenie,i tomek stal obok mnie i tylko patrzylam sie na niego i z przerazeniem robilam te zdjecia.bylismy gdzies na plazy(tomek i ja),to jakby w ciagu zdarzen, woda znow,nurkowie kogos poszukiwali,ze jakas katastrofa..ten watek bardzo slabo pamietam,ale teraz- mialismy gdzies jechac,on i ja,i nie wiem dlaczego byl watek mojej mamy,ze ona tez.bilety byly wykupione.bylismy w jakiejs chatce,ja sie pakowalam, organizacja niedopieta ;) jak zwykle problem,co wziasc i mnostwo bagazy.tomek chcial ze jak sie spakowalismy,a bylo dosc wczesnie, to bysmy juz ruszyli do hotelu,bo byl wliczony,tak przeczekali i pewni byli ze zdarzymy na lot,ja mowie,ze napewno zdarzymy i mozemy tutaj,ta chatka byla na jakiejs wiosce.i byl obok piotr,ale tomek mowi,nie,ja jade, to ty dojedziesz,ja mowie zostan,ale on ze nie.i poszedl,zostalam z nim(piotrem) sama i ja nie wiem dlaczego wlasnie w taki sposob mi sie przysnil? polozylam sie spac w koszuli,on niby obok ale zaraz zaczal mi zadzierac koszule,ja mowie przestan a on zaczal sie smiac.wiec poszlam do lazienki,napuszczam wody (znow woda) do wanny,a on przychodzi i mowi- zamknij te drzwi,bo nie zauwazylam ze sa niezamkniete ale to bylo w sensie samokontroli jego a nie kwestii bycia kulturalną ;) wiec przestraszona zamknelam, i mowi do mnie zastaw je od srodka szczotka i przewiaz sznurem.zchowywal sie jak jakis zwierz..ja przestraszona,ledwo zdarzylam to zrobic,wyrywa te drzwi,za nim pojawia sie jakis kolega jego i mowi-piotr zostaw ja,daj jej sie spokojnie wykapac.i nie wiem dlaczego pralam swoja czerwona bielizne? wiec na chwile odszedl,zaraz cos sie stalo,tak ze ja napuscilam tej wody ale nie moglam dokonczyc kapieli,wyszlam z pokoju,on znow sie "rzucil", a ja sie rozplakalam i mowie,przestan,ja nie moge,nie moge naruszac fundamenow mojej znajomosci z tomkiem,a on z taka pogarda patrzy i mowi- no wlasnie,a ja dalej,a przypominam ci,ze to on z toba byl kiedys, nie moge i placze,wtedy wchodzi tomek,mine mial nie za fajna, ja 3malam brode zaplakana na jego(piotra) ramieniu i mowi tomek,pakujemy sie,ze przyjechal po mnie,ja rozczochrana,niedokompana mowie czy sie spoznimy? on patrzy na bilet i mowi tak- juz ostatni odlecial o 20,natespnego nie ma, spoznilismy sie na lot przesiadkowy do kazimierza,a mielismy leciec gdzies indziej,nie pamietam gdzie a on patrzyl na loty na jamajce,i sie dziwilam dlaczego tam?a piotr do mnie z taka zloscia, tak bo to jest tej wina,ze czegos nie napisalam,a ja sie rozzloscilam i korzyknelam-tej wina? a mam powiedziec co zaszlo? a on do mnie,nic nie mow i wybieglam z domku. przed domem mnostwo ludzi,ktos gdzies dzwonil i informowal ze mi sie nie udalo wyjechac,tak jakby ktos mial miec z tego satysfakcje.jakas rzeczka plynela,miasto,zabudowania,siadlam i plakalam,przychodzi tomek ,opiera sie o barierke i ze smutkiem mowi-teraz wiesz jak to jest...cos takiego ze i mnie mial,a ja placze i mowie,z ta roznica ze z toba sie kochal a ja z nim nie,ale doslownie czulam tomka bol wykorzystywania jego osoby przez piotra. i w tym snie choc nie bylo zadnego sexu,czulam sie maxymalnie zmolestowana a tomek tylko jeszcze dodal,ze teraz poznalam jego sztuczki

kompletnie nie wiem jak to i czy w ogole polaczyc?

Edytowane przez pomarancza83
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...