Skocz do zawartości

zima, byla dziewczyna, autobus motor, ucieczka


sebseb

Rekomendowane odpowiedzi

witam

snila mi sie podroz w zime bylo to chyba jakos wieczorkiem lub popoludniu, miejscem startowym byl dom rodzicow mojej bylej dziewczyny , jechalem wlasnie z nia autobusem i ja kierowalem (nie mam nawet prawka)jechalismy do moich rodzicow (moze to nie ma zwiazku ale jej mama pracuje w pks-ie jako kierowniczka) i w takim lesie co nie ma w niem rzeki w rzeczywistosci, tak jak by wylala woda i zamarzla, i ja sie balem przejechac przez ten lod zeby autobus nie zatonal , zaparkowlaem na poboczu i jak juz mialem zamykac autobus to moja dziewczyna juz byla daleko widac sama chciala kontynuowac podroz, ale jak zobaczyla ze chce zostawic autobus to cos zaczela mowic ze moze ktos ukrasc czy jakos tak takim chyba podniesionym glosem, a wtedy to ja wsiadlem na motor (nie wiem skad sie wzial) i zaczalem jechac w przeciwnym kierunku zeby chyba sie schowac przed nia, wjechalem do jakiegos wiekszego pomieszczenia, poczym skrecilem do malutkiego cos jakby schowka i tam postanowilem poczekac, lecz ona i tak mnie tam znalazla, i chyba sie milo skonczylo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy masz czasami uczucie, że Twoja dziewczyna za dużo od Ciebie wymaga?

Jeśli chcesz, możesz odpisać na pw, ale lepiej by było, gdybym odpowiedź uzyskała tutaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba byla dziewczyna, bo aktualnie ja nie mam dziewczyny, a ona juz ma chlopaka, moze nie tak wymagania jak cierpialem na brak kasy a odemnie do niej jest okolo 30 km a nie mam ani auta ani prawka a autobusami to sami wiecie jak to jest tak ze nawet jak badzo chcialem to nie moglem u niej byc

 

[ Dodano: 2008-04-28, 16:43 ]

a jeszcze pozniej ona wyjechala do czestochowy na studia to na gg jedynie co pisalismy, coprawda przyjezdzala do domu co tydzien co dwa ale to dla mnie za malo, ale jak sie nie ma co sie lubi.....

 

[ Dodano: 2008-04-28, 16:48 ]

aha i jeszcze ona nigdy mi nie powiedziala ze ma chlopaka tylko tak jak ja z nia gadalem to sprawiala wrazenie nieszczesliwej smutnej, nie wiem o co tu chodzi bo na fotce jest zupelnie inaczej oto jej profil :http://www.fotka.pl/profil/kingalargo/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, źle przeczytałam, tak, była dziewczyna.

W takim razie zmienia się tok mojego rozumowania.

Jak widać ze snu i z tego co mi opowiedziałeś dzieliło Was zbyt wiele spraw. Zbyt bardzo chcieliście obydwoje swojego dobra i dlatego wyszło fiasko. Woda zamarzła tak zamarzły jej uczucia. Miłość na odległość nie istnieje, jeśli mówimy o miłości chłopaka i dziewczyny. Uciekałeś w śnie tak jak uciekałes w rzeczywistości. Odwlekałeś, a nuż problemy same się rozwiążą. To bardzo zła postawa. Krzywdziłeś sam siebie oszukując się, że wszystko sie ułoży i nie ma się czym przejmować. Jak widzisz nie rozwiązało się, a obecna sytuacja jest wręcz sprzyjająca temu, aby zmienić swoje luzackie podejście do życia. Więcej życia a mniej leniucha. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak to luzackie?? jesli chodzi o moje zycie to po pierwsze jestem kierownikiem produkcji, po drugie lape prywatki na budowach, itp. w zyciu mialem caly czas pod gorke, ale jakos mi sie udalo skonczyc szkole i znalesc niezla i odpowiedzialna prace, no a co do leniucha to chyba kazdy lubi czasem powiedziec przed tv czy kompem, czy pojsc czasem wczesniej spac, no juz nie wspomne o wstawaniu, bo ja najpozniej wstaje o 7, a jesli chodzi o np. dyskoteki czy bary knajpy itp. to nie chodze bo nie mam z kim, owszem jak mialem dziewczyne to zesmy wychodzili, ale teraz nie mam ochoty, no mam troche dola bo wciaz ja kocham ale nie moge jej odbierac tego zycia ktore sobie teraz ulozyla tymbardziej ze sama pisze jaka to jest szczesliwa z pustakiem taka ma ksywe ten jej facet, wspolczuje jej bo to naprawde typ nie dla niej, moim zdaniem on nie potrafi kochac zbyt wiele przeszedl w zyciu, to cud ze nie wyladowal w psychiatryku, no ale to juz inna historia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, przykro mi, że nie trafiłam z interpretacją, ale taki był mój pomysł na rozwikłanie tej "zagadki". Serdecznie Cię przepraszam, jeśli poczułeś się urażony tym co napisałam, pamiętaj, że nie miałam nic złego na myśli.

Po tym co napisałeś pomyślałam troszkę i jakoś nie potrafię powiązać wszystkich szczegółów. Może jedynie ten lód.. Faktycznie cierpisz i czujesz się opuszczony, na pewno chciałbyś zapomnieć. Przykro mi, że zaistniała taka sytuacja, trzymam kciuki za to, żeby wszystko się rozwiązało i abyś znalazł ścieżkę, którą będziesz już do końca podążał. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...