anabellhertz Napisano 12 Maja 2010 Udostępnij Napisano 12 Maja 2010 Na wielkiej stacji kolejowej zagranicznej gonil mnie murzyn i kiedy mnie dogonil niepostrzezenie ukradl mi aparat fotograficzny.Bylam zalamana i podszedl do mnie kolejny murzyn, powiedzial ze mi pomoze i zaprowadzil mnie do grupy osob ktora wydawala sie bywac czesto na tej stacji.Kiedy odszedl zorientowalam sie ze ukradl mi telefon komorkowy.Bylam zalamana podwojnie bo nie mialam juz jak sie skontaktowac z nikim i zalowalam ze nie spisalam listy numerow z telefonu i ze wszystkie stracilam.Ci ludzie wydawali sie sympatyczni powiedzieli ze pomoga mi znalezc murzynow i moje zagubione rzeczy, i wtedy okazalo sie ze zniknal mi za ich sprawa portfel z wszystkimi kartami kredytowymi. Stracilam wszystko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.