natalia393 Napisano 19 Maja 2010 Udostępnij Napisano 19 Maja 2010 Witam. Proszę o interpretację mojego snu. Zacznę od tego , że moja mama zmarła 2 miesiące temu na raka walczyła z nim ponad 40 lat, po śmierci prosiłam w modlitwie aby mi się przyśniła i dopiero po tych 2 mies się to stało. a sen wyglądał tak: wróciłam do domu a przy stole siedział mój mąż a z drugiej strony moja mama , szczęśliwa , wesoła zapytałam się jak to możliwe i czy może zostać, odpowiedziała ,że będzie do mnie przychodzić ale nikt nie może się o tym dowiedzieć, na koniec zapytałam czy może mnie przytulić była bardzo szczęśliwa natychmiast wstała i mnie przytuliła i niestety mój sen został przerwany przez moje płaczące dziecko... proszę o interpretację Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sosnowiczanin Napisano 19 Maja 2010 Udostępnij Napisano 19 Maja 2010 nikt miał się nie dowiedzieć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
natalia393 Napisano 19 Maja 2010 Autor Udostępnij Napisano 19 Maja 2010 nikt z rodziny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aizen Napisano 19 Maja 2010 Udostępnij Napisano 19 Maja 2010 Witam. Na moje oko możesz być pewna, że Twoja mama jest w niebie - świadczy o tym to, że była zadowolona. Moim zdaniem czuwa nad Tobą, jest takim prywatnym Aniołem Stróżem waszej rodziny, ale głównie Ciebie. Nie bez powodu przyśniła się Tobie - byłaś pewnie jej 'pupilkiem' i jesteś osobą ważną w całej rodzinie, reszta się Ciebie słucha. Wiem, bo osoba mi bliska miała bardzo podobny sen o swoim zmarłym tacie, który za życia był dobrym człowiekiem. Możesz być pewna, że otrzymała zasłużoną nagrodę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
natalia393 Napisano 20 Maja 2010 Autor Udostępnij Napisano 20 Maja 2010 dziękuję za odpowiedź tak byłam jej pupilkiem byłam ostatnia z ośmiorga dzieci opiekowałam się nią podczas gdy już sama nie była w stanie nic zrobić. I zawsze powtarzała ,że musi jeszcze doczekać az ja założe rodzinę żebym nie została sama i dopiero ,może odejść ... 6 miesięcy po narodzinach mojego dziecka zmarła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.