beata 818 Napisano 11 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2006 śnił mi sie wiadukt i bardzo strome schody schody prawie do nieba wchodziłam na nie bardzo ostroznie krok po kroczku gdy byłam na górze i miałam juz schodzic w dół zobaczyłam dobrego znajomego dogonił mnie i zaczeliśmy schodzic razem zsuwałam sie ostrożnie po tych schodach krok po kroczku nagle zobaczyłam że on sie ode mnie odsuwa ciagle sie przy tym uśmiechał zobaczyłam że jest po drugiej stronie barierki krzyczałam podaj mi reke bo spadniesz ! podaj ale on mówił że nie spadnie i odsuwał sie coraz dalej błagałam daj ręke ale on mi nie podał wiedział ze jak poda to spadniemy razem i nagle spadł lezał i nagle się podniósł a przeciez nie zyl odszedł usmiechniety Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
el argento Napisano 11 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2006 Ja też się uśmiechałam jak czytałam Twój sen:) Intencją Twojego dobrego znajomego nie było na Twoich oczach popełnić samobójstwo, tylko pokazać Ci, że czasem można i należy wręcz - skoczyć, zaryzykować... Jeżeli schody do nieba to symbol pokonywania kolejnych stopni w rozwoju, może jakichś trudności, z którymi się borykasz - to Twoja postawa jest bardzo ostrożna. Schody są strome, ale i Ty masz do nich stosunek na zasadzie - pomaleńku, byle bezpieczniej. Twój znajomy nie umarł chociaż powinien według logiki, którą kierujesz się w życiu i która pewnie przy okazji ma Ci zapewnić poczucie bezpieczeństwa - bo nie takie miało być przesłanie. Jeżeli dobrze odbieram Twój sen - to chodzi w nim o Twoją postawę, którą reprezentujesz przy okazji pokonywania trudności w życiu (na przykład) - i o to, żebyś wzięła też pod uwagę inne możlwiości, które choć w Tobie racjonalnej i ostrożnej budzą strach - nie kończą się niczym złym. pzdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
beata 818 Napisano 11 Kwietnia 2006 Autor Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2006 el argento, el argento[bardzo ci dziękuje za taka interpretację mojego snu chciałabym żeby to tak było naprawde ale ten sen był bardzo straszny wręcz to był koszmar a ty piszesz że sie uśmiechałaś jak czytałaś czy to możliwe co piszesz czy nie spotka mnie cos złego? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mefisto Napisano 11 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2006 Z Twoją ostrożnością nic Cie w życiu nie spotka...el argento napisała, że czasem trzeba zaryzykować. Co o tym myślisz, warto czy nie warto ryzykować? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
beata 818 Napisano 11 Kwietnia 2006 Autor Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2006 myśle że czasem warto jestem wręcz o tym przekonana Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 11 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2006 Oczywiście, że warto "ryzykować" - powiem więcej, tak czy inaczej tak podjęta decyzja jest "wpisana" w nasze przeznaczenie... Rodzi się więc pytanie, czy w rzeczywistości ryzykujemy, czy innej drogi dla nas po prostu nie ma? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mefisto Napisano 11 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2006 Może być inna droga prowadząca do tego samego celu. Jeśli jednak wszystkie działania zostay już zapisane to nie mamy żadnego wpływu na nasze życie. Jesteśmy marionetkami w rękach "Boga". A przecież tak nie jest. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
beata 818 Napisano 11 Kwietnia 2006 Autor Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2006 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andorinia Napisano 13 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2006 Śniło mi się że mnóstwo osób chciało popełnić samobójstwo skacząc z mostu, lecz ci, którzy przeżyli od razu byli pałowani na śmierć... widziałam jak ginęli... :cry: lecz po chwili zobaczylam jakiegos stwora byl dosyc niski ... przypominal takiego trola... no byl bardzo brzydki. i on miał misia. spadl mu on lecz nie wazyl sie po niego wrocic bo ludzie zaczeli za nim gonic. nagle niewiem jak to sie stalo ale to ja bylam tym dziwnym stworem i uciekalam przed tymi ludzmi... nie pamietam gdzie ucieklam ale zal mi bylo tego stwora. :cry: Co to może oznaczać ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi