kaka17ab Napisano 11 Czerwca 2010 Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2010 proszę o pilną interpretację, więc tak: stałam na podwórku przy domu mojej babci, dzień był słoneczny, spojrzałam na niebo,a tam z osiem białych samolotów pasażerskich z każdej strony(róża kierunków) leciały w jeden punkt, który przecinał ich loty, tam wszystkie się zderzyły i zaczęły spadać, ale nie było dymu, ani ognia, widziałam jak wraki ******ą na ziemię, na niebie były jeszcze czarne samoloty, potężniejsze od białych, jakby helikoptery, one latały gdy zderzyły się białe i gdy białe spadły na ziemie, proszę o odpowiedź Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.