Skocz do zawartości

huragan i traby powietrzne różne katastrofy;/


sweety890

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj miałam dziwny sen. Śniło mi się że jechałam samochodem chyba do babci na wieś z tata siostra jakimś facetem i jego synem( ten syn raz był chłopcem ok 12 lat a raz dorosłym mężczyzną). ja nagle zauważyłam kilka trąb powietrznych które podążały w naszym kierunku. jakoś nas ominęły, potem jakaś trąba powietrzna ,która była bardzo daleko walnęła w ziemię, która zaczęła pękać koło nas, chcieliśmy odjechać samochodem ale ten nieznajomy facet powiedział ze nie chce odpalić ale nawet nie spróbował tego zrobić. Odeszliśmy i w sumie ja oczami tej roztąpionej Ziemi nie widziałam, ale nagle znaleźliśmy się w samochodzie i niby ominęliśmy pęknięta ziemię. Znowu zauważyłam trąby powietrzne i schowaliśmy się w jakimś domu bez klamek, który wyglądał jak działkowy. Tata z siostra i ze znajomym byli w pokoju, a ja z tym chłopcem, który wygladał jak mężczyzna 20-kilki letni sami w innym pokoju.Trąby nas ominęły i nagle wrócili właściciele domu jakby nic na zewnątrz się nie działo i wyszliśmy stamtąd. Jadąc samochodem ja zauważyłam wielki huragan w otoczeniu trąb powietrznych. Huragan był duży i czarny na dole. Schowaliśmy się w takim domku jak sa w chinach czy Tajlandii jakiś mały człowieczek nas wpuścił pytałam go czy są schrony takie w ziemi nic nie odpowiedział. Weszliśmy do domku i okazało sie ze były schody w dół ucieszyliśmy się. Ale schodziliśmy w dól kilka razy.Jak doszliśmy na sam dół był mały schron w którym mozna było drzwi zamknac i mały korytarzyk jakis 2m na 2m i okno. Ja nie mogłam się zdecydować gdzie usiąść, w końcu zamiast w schronie schowałam się przy oknie. Huragan mimo groźnego wyglądu nie był mocny lekka wichura. Przez okno widziałam jak jakiś chłopak w środku huraganu wysiadł normalnie z samochodu. No i ta wioska cała tajlandzka wydawało mi się że to jest ta wioska gdzie mieszka moja babcia i ciocia. Jak huragan minjał na końcu była taka plamka jakby dziurka przez która przeszlismy jak w kropli wody.Uff długi sen, mam nadzieję że ktoś mi to wyjaśni bo się pogubiłam;/ Dzięki z góry:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vanilia22

Witaj sweety890

 

Rzeczywiście Uff :wink:

Wracając do snu musze jednak zadać pare pytań, aby móc Tobie pomóc.

1. Ile masz lat

2. Jak się czułaś kiedy te powiedzmy huragany przeszkadzały w podróży?

3. No i czy bywasz w życiu mało zdecydowana?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Cię:) A więc tak mam 19 lat. Co czułam hmm ??niepokój, ale bardziej zastanawiała mnie reakcja taty i innych osób które byly ze mna, bo wydawało mi sie,że nie przejmuja się tymi trąbami powietrznymi i huraganami;/ A na ogól w zyciu wiem czego chce i jak podejme decyzję trzymam się jej:) Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vanilia22

Dziękuje sweety890

 

Widzisz dlatego spytałam o Twoje odczucia ponieważ widac było, że te "huragany" bardziej przeżywasz od reszty. Może być tak, że bardzo sie przejmujesz jakimiś przeszkodami a zobacz jak inni do nich podchodzą. Traktują jak coś normlanego. A w Twojej wyobraźni urastają do niebotycznych rozmiarów.

Huragan mimo groźnego wyglądu nie był mocny lekka wichura. Przez okno widziałam jak jakiś chłopak w środku huraganu wysiadł normalnie z samochodu
.

 

Czy nie jest tak, że jest to dla Ciebie problemem, że inni nie przejmują się tym tak jak Ty? Może cię to również denerować.

Lecz smiało podejmujesz decyzję i sie ich trzymasz. To dobrze bo jak później sie okazuje huragany nie były tak duże. Musisz tylko nie wyolbrzymiać tego co się ma zdarzyć, z czym musisz sobie radzić na codzień.

 

Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...