Skocz do zawartości

Co z etyką?


Atapi

Rekomendowane odpowiedzi

Można by pomyśleć, że coś takiego jak etyka przy tłumaczeniu snów to sprawa śmieszna. Samo tłumaczenie snów też odbieramy często jako sprawę błahą, nie wartą zachodu. Jednak dla ludzi którzy proszą o interpretację wcale tak nie jest.

Jasne, że znaczna częś pyta o znaczenie snu z czystej ciekawości, jednak istnieje też grupa osób które naprawde takiej pomocy potrzebują. W ich życiu dziej się coś na tyle poważnego, że emocje muszą szukać ujścia we śnie.

Osoby w takiej sytuacji oczekują od strony tłumaczącego wsparcia, potraktowania ich problemów poważnie i z uwagą. Są też niestety poddatne na wszelkie sugestie...To tak jak z samorealizującym się proroctwem; jeżeli usłyszą, że będzie dobrze to tak się dzieje, jeśli że będzie źle to będzie źle naprawdę.

Z drugiej strony czasen sen daje podstawy bo obawiać się o zdrowie śniącego...

Gdzie zatem przebiega ta cienka granica w interpretacji między ostrzeganiem a niepotrzebnym straszeniem?

 

Jeśli chodzi o osoby które zwracają się z prośbą o interpretację, to pamiętajcie że odpowiedź jaką dostajecie, to tylko subiektywna wizja konkretnego tłumaczącego:)

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

to dotyczy sie nie tylko interpretacji snów wszędzie tam gdzie zachodzi prawdpodobięństwo niekorzystnego zdarzenia losowego, któremu możemy zapobiec należy wskazać możliowść rozwiązania ale tylko możliwość bo nigdy nie wiemy doczego ta lekcja może posłużyć. Co do tłumaczeń, kładzenia kart czy innego rodzaju wróżenie w momencie kiedy chcemy przekazać naszą wizję odnosnie ewentualnych wydarzeń bierzemy na siebie odpowiedzialność za losy danej osoby, trzeba pamietać, że w przypadku błędnej interpretacji, czy złośliwego żartu co ostanio ma miejsce na forum, możemy wpedzić kogoś w depresję a nawet przyczynić się do tego że nasze "fajne" żarty mogą spowodować nieodwracalne szkody, w życiu i zdrowiu osoby której interpretację przekazujemy.

Co do "żartów" na forum przypominam o jednej zasadzie "co siejesz to zbierasz" - brzmi jak na lekcji biologii ale przesłanie jest takie jeżeli naszymi wróżbiarskimi poczynaniami powodujemy wyzwolenie negatywnych emocji wcześniej czy później one nas dopadną nas jako współwinnych ich powstania ale przeważnie w formie zwilokrotnionej (plony są zawsze większe niż zasiew)

Pozdrawiam:

Sławomir.

Edytowane przez Slawomir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że każda osoba tłumacząca sny powinna zdawać sobie sprawę z tego, że tak naprawdę nie wie kto "siedzi" po drugiej stronie.

Może to być tak 12 letnie dziecko jak i 35 letnia osoba.

Wiadomo, że ludzie z biegiem lat odbierają wiadomości troszkę inaczej, bardziej dojrzale i przemyślanie, ale pytanie o wiek zajęłoby nie tylko więcej czasu, ale też nie mielibyśmy tak naprawdę pewności czy wiek danej osoby jest prawdziwy.

Dlatego dla mnie ważne jest by nie pisać jednoznacznie, że coś się wydarzy, ale zaznaczyć to, że MOŻE się coś stać. Może, ale nie musi.

Jak wiadomo w każdym śnie pojawiają się symbole, które dla każdego znaczą coś innego. Mimo, że dla nas może być to symbol negatywny, to osoba śniąca może mieć z nim tylko przyjemne skojażenia. Z tego też powodu to, co tu robimy jest wbrew pozorom trudne.

Osobiście nie interpretuję snów których "nie czuję" . Wychodzę z założenie, że nic na siłę, bo nie chodzi o to by pisać bzdury, ani też o to by szkodzić...

Osoby proszące o interpretację z jakiegoś powodu zamieściły swój sen i oczekują pomocy w zrozumieniu go.

Naszym zadaniem jest im pomóc - nie szkodzić.

Więc Kochani pamiętajmy o tym, że "Ostrożności nigdy za wiele".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

To prawda lecz wazne jest tez to ze kazdy ma swoja wlasna wizje swiata i snu wiec to jak my go widzimy to nie znaczy ze sniacy widzi go tak samo bo np mi sie olowek kojarzy z z czyms kruchym a innym moze sie kojarzyc z czyms co "kresli zycie" wiec apel do "proszacych o interpretacje" nie wierzcie do konca tym co interpretuja tylko najpierw sami wezcie swoj sen w swoje rece! Amen.

Edytowane przez Wenus_Mars
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Jaka natomiast powinna być etyka śniącego?

 

Ja powiedziałabym jeszcze że:

jeżeli nie rozumiesz swojego snu, to znaczy, że w jakimś aspekcie nie rozumiesz samego siebie.

 

Jeżeli uważasz, że Twój sen może być jakimś "przekazem" pochodzącym z zewnątrz nie proś o interpretację - wnikanie osoby interpretującej w tego typu sny niesie za sobą niebezpieczeństwo.

 

Edycja:

Ponadto, jeżeli sen miałby być przekazem, który miałbyś/miałabyś zrozumieć, to byś zrozumiał/a od razu, bez pomocy osób trzecich. Nie ma co szukać na siłę, może musisz dojść do tego sam ale to wymaga czasu, nie jest dobrze mieć wszystko teraz, zaraz. Często bywa tak, że kiedyś ktoś podaje nam rozwiązanie robimy się próżni, przestajemy się zastanawiać nad sobą.

Edytowane przez Sephira
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam,

Troszke mnie zdziwily niektore posty. Sa osoby uwazajace, ze ile zasiejemy, tyle do nas wroci ,z tym, ze plon bedzie wiekszy. Piekna teza, a teraz zycie. Ilez razy slyszalem ludzi, ktorych dotknelo cierpienie: "Boze!!! Co ja Ci zrobilam/zrobilem, za co mnie tak karzesz???!!!". Pomijajac juz fakt, ze nowotestamentowy Bog, w terminologii chrzescijanskiej (a osoby za katolikow sie podawaly), jest dobry, wiec raczej zla czynic nie powinien. Nie chce teraz dywagowac na temat religii, ale fakty sa takie, ze kazde nasze cierpienie traktujemy jak cos startowego, a pytanie w ten sposob stawiane jest raczej retoryczne, i ma oznaczac - "Ludzie ja taka/i dobra/y, ja nic zlego nie zrobilam". Niestety nie wyciagamy z takich rzeczy nauki, a "zarty" tutaj pisane traktujemy lekko, wlasnie jak "zarty"... Nawet jesli faktycznie istnieje ta zasada zbierania plonow, nasza kultura i religia, nie traktuja tego powaznie, wiec takie ostrzezenia sa niestety na nic. Z tego co wiem, jest to zblizone do konfucjonskiej zasady rownowagi, na zasadzie: w zyciu spotka Cie tyle dobrego ile dobrego zrobisz, tyle zlego ile zlego zrobisz, ale tamta kultura i mentalnosc sprzyja autorefleksji i analizie takich zdarzen.

Druga kwestia - sszokowala mnie jedna wypowiedz: "Wazne, zeby pisac prawde". A coz jest prawda? Ktoz moze sobie uzurpowac prawo do rozstrzygania znaczenia czyjegos snu? Nie chce tutaj negowac niczyjej pracy, ale mysle,ze odrobina pokory by sie kazdemu z nas przydala. Mozemy mowic co znacza symbole, jak je rozumiemy, ale mowic "prawdy" na temat czyjegos snu, chyba nie powinnismy, ja bym sie nie odwazyl.

Bez urazy prosze, to tylko moje poranne przemyslenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...