Oko

Coś mi się stało z okiem, a mianowicie zostało wybite. Nie wiem czy przez kogoś czy przez coś, ale prawdopodobnie to pierwsze. O ile dobrze pamiętam jakąś kulką, niezbyt dużą, mniej więcej wielkości małego paznokcia. Oko chyba mi się wylało, bo widziałam drugim dziurę, ciemność w tym wybitym. Strasznie byłam przestraszona, zrozpaczona, miałam świadomość, że już całe życie go nie będę mieć. Nie pamiętam żeby mnie coś bolało tylko tą panikę, przerażenie, co teraz będzie... Jedyna pocieszająca myśl jaka mi się nasuwała to to, że można zatkać tą dziurę szklanym okiem i nie będzie tak tego widać. Wstyd przed ludźmi i nadmierna ich uwaga nie ma na mnie dobrego wpływu, dlatego pewnie to szklane oko mogłoby ukryć całe to nieszczęście choć w pewnym stopniu. Wydaje mi się, że nie było to w pomieszczeniu, raczej na polu. Pogoda nie sprzyjająca, półmrok z tym, że trudno określić czy ze względu na zbliżający się wieczór czy na ciemne chmury widziane gdzieś tam przypadkiem kątem oka (zdrowego ma się rozumieć heh). Ktoś był jeszcze ze mną, ale nie mam pojęcia kto, mogę się tylko domyślać,ale domysły bywają mylne. Prawdopodobnie jakiś mężczyzna, ale nie na pewno. Miałam rozpuszczone włosy. I jak popatrzyłam w lustro wyglądałam całkiem nieźle (gdyby nie ta dziura).

Większość moich snów dzieje się w teraźniejszości bądź przyszłości z tym, że jestem taka jak teraz tzn młoda, więc jeżeli to jest przyszłość musi być nie daleka.

Sen nie ma nic wspólnego z realnym wybiciem oka. Po prostu dostałaś informację od swojej podświadomości, że jakieś problemy są przez Ciebie widziane tylko jednostronnie Nie masz wglądu w całość sprawy.

Bardzo dziękuje.

A ja dorzucę od siebie że ta jednstronność może być związane z opsesyjnym podejściem do własnego wyglądu (przeglądanie się w lustrze).

pozdrawiam:

Sławomir