sen, projekcja, byty

Hmmm... Mój sen był diablo dziwny i do snu nijak kopsnąć nie podobny, wybaczcie, ale był znowu tak realny że ide o założenie planu astralnego ale do rzeczy.

Sen był sam w sobie irytujący, w sumie mogło być tak że rzeczywiście to co w nim robiłam działo się. Ale mam problem z przymusowym oobe, a w tym śnie właśnie to zrobiłam, wyszłam z ciała. Tylko że coś mi tam nie pasowało, próbowałam wrócić, bezskutecznie i zaczęłam biegać między kilkoma osobami budząc je (dodam że i oni realnie zaczęli się budzić ) i udawało mi się to. Wróciłam do łóżka i widziałam że przez okno weszła czarna postać, zasępiona młoda dziewczyna, wiedziałam że chce zabrać moją energie, ale ją uprzedziłam, z tym że to jeśli był byt, nosił znamiona ducha? W ten sposób. Ale tuż za nią pojawiło się jasne światło na ścianie, jakby chcąc ją zabrać, gdy ona już powiedzmy... Była pozbawiona energii. Potem jakoś siłą woli zmusiłam się do przebudzenia, było ono realne. Ale nie wiem do teraz co tak bezczelnie wciągnęło mnie w ten świat, a wiem że to nie była moja decyzja. Wszystko zawsze dzieje się w okolicach północy, a ja budze się tuż po pierwszej.

Mam swoją teorię na ten temat ale idę o zakład, że Ci się nie spodoba do dotyczy kwestii co do której mamy różne zdanie ) Hmmm powiem Ci tak; jeżeli zdarzy Ci się sen, lub wyjście które budzi Twój sprzeciw, możesz mnie ściągnąć- w czym jak w czym ale w koszmarach to mam czarny pas...:/