Policzek, krew

jestem w jakiejs kamienicy, podchodzi do mnie obcy facet , silny, wyglada groznie, wiem podswiadomie ze chce mnie ugryzc i wypic moja krew, pozwalam mu na to bo nie mam gdzie uciec.prosze zeby zrobil to delikatnie,zaciskam zeby , on gryzie mnie mocno w policzek, rozkrwawia go.Na policzku wisi plat skory, przerazona lapię jakas cerate i przytykam do policzka, zaczynam uciekac, wbiegam na waskie schody w jakiejs kamienicy, za mna biegnie ten facet ,wbiegam na gore i widze ze ktos tarasuje mi droge zamykajac przejscia, skrecam w bok, udaje mi sie uciec z budynku, ale mam na tyle malo sil zeby biec szybko,czuje niemoc... nie potrafie przyspieszyc, wskakuje nagle na opkno i wdrapuje sie po parapetach w gore,nikt mnie nie zauwaza, przychodzi mi to z wielkka lekkoscia, jakbym stala sie zupelnie kims innym...on stoi na dole przed budynkiem , poczul moja krwe... obudzilam sie

Hmmm zastanawiam się co też dzieje się w Twoim życiu że masz taki sen. Wskazuje na utratę energii w związku z jakimiś silnymi emocjami. Można też zauważyć potrzebę stanięcia twarzą w twarz z jakimś konfliktem wewnętrznym który Cię męczy, konfrontację z samą sobą.