Skocz do zawartości

wojna, walka o życie, śmierć matki


Endriu

Rekomendowane odpowiedzi

Sen nr 1.

 

Jestem jednym z żołnierzy stacjonujących w lesie naszą bazą jest zwalone drzewo wyrwane z ziemi z korzeniami. Wybrałem się na jakiś patrol czy coś w tym stylu i zaczęła się walka, nasi przeciwnicy byli od nas mocniejsi, bardziej odporni na kule kilku udało mi się zastrzelić po czym wróciłem do bazy. Wracając zobaczyłem ubranie kamuflujące dla snajpera. Dałem je naszemu żołnierzowi po czym poszedłem do bazy i patrzyłem co robi. Zobaczyłem tylko jak pada ugodzony nożem przeciwnika, od jego ręki zginęło jeszcze chyba dwóch poczym sam go zastrzeliłem. W bazie broniłem się ja i jakiś inny żołnierz on szybko wyłapywał gdzie są przeciwnicy. Pokazywał mi ich i jakos się bronilismy. Nagle przeście do innej fazy i tu zaczyna się sen nr 2

 

Sen nr 2 - koszmar wojny

 

Sen realistyczny półświadomy wiedziałem co robie ale nie mogłem nic zmienić w swoim postępowaniu. Było automatyczne.

Śniła mi się moja okolica dokładnie te same ulice w moim otoczeniu. Okazało się że przeciwnicy przedarli się przez linie obrony ( widocznie był nią las ). Ktoś w domu podjął decyzje o ucieczce z domu ale miałem to być tylko ja i moja mama. W śnie była ona chora więc musiałem ją ze sobą zabrać. złapała mnie za szyje i była na moich plecach. Dziwne jest to że uciekałem hulajnogą;/ ( ja to mam zryty mózg chyba ) Wszędzie było słychać strzaly i wybuchy. Po wyjechaniu ze swojej ulicy i dotarciu do drogi głównej skręciłem w lewo i ku mojemu zdziwieniu zobaczyłem na koncu drogi budynek którego normalnie tam nie ma. Tarasował on droge wrogiemu wojsku. Uciekając widziałem pojedynczych żołnierzy okrążających ten budynek i strzelających do mnie, widziałem że zależy in na mnie bo tylko mnie ciągle ścigali. Skręciłem w boczną uliczke i widziałem siebie tak jakby z trzeciej osoby widziałem swoją twarz oraz mame na moich plecach a także to co dzieje się za mną.

Nastąpił pierwszy wybuch dużej bomby oraz nadchodzącą fale uderzeniową. Udało mi się co prawda uciec ale odczułem wtedy ból mimo wszystko. Zaraz potem nastąpił drugi wybuch większej bomby widziałem znowu fale uderzeniową i wiedziałem ze nie uciekne. Kazałem mamie wziąć głęboki oddech gdy skoncze odliczanie tak by nie oddychała gorącym powietrzem z fali uderzeniowej. Odparła że nie wytrzyma kilku sekund bez powietrza puściła mnie i powoli szła do przodu. Fala poszła nie robiąc nam wiekszej szkody. Teraz znowu niosłem mame na plecach i musiałem się przeczołgać z nią w jakiejś dziurze w murze tuż przy ziemi mówiłem jej że jak to ominiemy to juz będzie wszystko w porządku. Słyszałem strzały i chciałem obronić mame by nie dostała ale wiedziałem że jak najszybciej musze się przeczogłać na drugą strone. Po dotarciu tam okazało się ze moja mam nie żyje bo dostała kulami... Czułem że nie mam czasu nawet pochować jej ciała tylko uciekałem dalej. Po drodze jakieś wg mnie nic nie znaczące epizody. Uciekając okrążyłem miasto i wróciłem do domu. Rozmawiałem z ojcem i babcią mówiąc im że zabili mame a ja nawet nie mogłem wziąć jej ciała, zdziwiło mnie to że ja płakałem jak dziecko ( to była taki paniczny płacz) kiedy oni nie przejmowali się tym za bardzo... potem się obudziłem.

 

Widzi ktoś tutaj jakiś sens?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Endriu, ja widzę sens taki jak zawsze w sumie - przedawnione sprawy odbijają się jak bumerang na Twoich snach. Pełno tutaj agresji, wojen, pachnie tutaj śmiercią, ludzie umierają, Ty nie masz czasu na ucieczkę, boisz się. To wszystko tak naprawdę wzoruje się na zyciu realnym. Wszelkie wojny i akty przemocy jednych ludzi wobec innych mówią o nagromadzonej wściekłości, niemocy, chęci działania. To tak jakbys chciał wypłynąć na powierzchnię, a coś trzymałoby Cię za kostkę.

W śnie pierwszym widzimy oboje, że dbasz o ludzi będących Ci bliskimi a ci ludzie dbają również i o Ciebie. Widać jednak, że przejechałeś się na takiej "pomocy" kogoś.

Sen drugi nawiązuje do zżycia z rodziną, martwisz się chyba o mamę, bo widać, że chcesz ją za wszelką cenę ratować. Wybierasz hulajnogę, czyli dość awangardowe rozwiązanie. Może w realu wobec rodziny także przyjmujesz dość dziwne stanowisko? Sądzę, że mogą Cię zżerać jakieś wyrzuty sumienia, że zachowałeś się nie tak wobec rodziców, rodziny. Ja właśnie w takich kontekstach miewam takie sny - wojna i żołnierze.

To, że płakałeś oznacza, że ta zmarła osoba w realu jest dla Ciebie niesamowicie ważna i wiele jej zawdzięczasz. Sądzę, że sen ten mógł także ukazywać, że w najbliższym czasie będziesz na nieciekawej stopie stosunkowej z mamą.

Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko że w śnie nr 1 ja nie mam pojęcia czy to są osoby mi bliskie bo wszyscy mają zakryte twarze i nikt z nikim nie rozmawia... wszystko jest ukazywane za pomocą gestów i nie wiem czy czułem do nich coś wiecej niż tylko to że byli mi potrzebni do przeżycia.

 

W śnie nr 2 dziwiła mnie postawa ojca i babci... ja płacze wręcz rycze a oni nic... dlaczego tak to sobie wyobraziłem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Endriu, starczy to, że podałeś ten strój snajpera - troszczysz się o obcych bliskich, to o bliskich bliskich pewnie też. Oni w zamian za to bronią Ciebie. No, bo skoro podajesz strój snajperowi, to chcesz aby bronił. Można mówić o sprzyjającej symbiozie.

Dlaczego tak to sobie wyobraziłeś? Jeśli chcesz coś więcej o tym wiedzieć, potrzebuję potwierdzenia lub zanegowania, że:

a) z mamą masz najlepsze stosunki w rodzinie

B) tata i babcia nie potrafią Ciebie zrozumieć tak jak byś chciał

c) mama Ci pomaga w życiu

d) babcia/tata pozostają bierni

e) babcia/tata wymagają od Ciebie zbyt dużo

f) masz dobry kontakt z mamą

g) stosunki między rodzicami i babcią - czy ktoś tutaj nie miesza?

 

Czekam.

 

[ Dodano: 2008-06-18, 14:32 ]

No więc. ;)

Tak, jak napisałeś, mama jest Ci najdroższą osobą, dlatego niosłeś ją na plecach. W przypadku babci i ojca także dokładnie pokrywa się to, co napisałeś mi w Pw.

Pomimo tego wszystkiego, co mówiłeś jednak chciałeś ocalić mamę. Mówiłeś babci i tacie o wszystkim, co oznacza, że liczysz się ich zdaniem, pragniesz wyrozumiałości i zrozumienia. Ich jednak to nie obchodziło. A przynajmniej Tobie się tak zdawało. Są to osoby Ci bliskie, jednak sen odzwierciedlił całość stosunków między Wami.

Pozdrawiam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...