Skocz do zawartości

prosba o interpretacje - winda


snakebabe

Rekomendowane odpowiedzi

Witam :)

 

Sen z winda miewam odkad pamietam co jakis czas, a ubieglej nocy az dwa razy, z tym, ze nigdy nie jest on taki sam, oprocz jednego wspolnego elementu - winda zawsze jedzie do gory i nie chce sie zatrzymac. Ostatniej nocy mialam dwa sny. W pierwszym nie pamietam samej jazdy, wiem, ze nie bylam sama, bylo nas chyba 3, ja, dziewczyna i chlopak. Znalam ich ale nie pamietam kim byli. Sen pamietam tylko od momentu, gdy winda nie chciala sie zatrzymac i wyjechala na dach budynku. Dach ten byl bardzo maly a budynek bardzo wysoki i musielismy sie mocno trzymac podloza zeby nie spasc (mam lek wysokosci). Pamietam, ze bylo ciemno, jak w nocy, i bardzo wialo. Ukleklam na podlozu i balam sie ze spadniemy. Chyba czekalismy na czyjas pomoc. Wiecej nie pamietam, obudzilam sie. Potem mialam drugi sen, jechalam niezbyt nowa i dosc mala winda, ktora miala brazowe wnetrze. Przypominala mi taka typowa blokowa winda. Jechalam z kims starszym, moze mama albo ciocia, nie wiem. Wiem tylko, ze to byla kobieta. I pamietam, ze jak wsiadalam do tej windy to juz sie balam, ze sie nie zatrzyma ale i tak pojechalam. Jechalysmy w gore i znowu winda nie chciala sie zatrzymac. Przejechalysmy wszystkie pietra az w koncu sie zatrzymala w jakims dziwnym miejscu ponad pietrami, gdzie nie bylo widac juz normalnych scian windy tylko jakies sznury i korby, jakby mechanizm ktory ja prowadzi. Pamietam ze zaczelam cos krecic zeby ja przesunac na dol ale wtedy sie obudzilam. Pozdrawiam, Dominika.

 

[ Dodano: 2008-06-18, 11:43 ]

Mam 25 lat i chyba spore zmiany przede mna, ostatnio sie zakochalam i planuje znalezc prace, byc moze przeprowadzic sie do innego miasta i zamieszkac z moja nowa miloscia. Ostatnie 5 miesiecy spedzilam za granica na stypendium i wiele sie o sobie, zyciu i ludziach dowiedzialam.Chyba jakis przelom przede mna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm ciekawe :) wlasciwie to niewiele osob jeszcze o nas wie bo wlasnie mam wrazenie, ze nie spodobalaby mi sie ich reakcja. A jesli chodzi o naginanie zasad to troche mocne okreslenie, ale prawda jest, ze sporo kompromisow juz za nami i pewnie jeszcze wiecej przed nami. Chyba nigdy wczesniej nie bylam tak tolerancyjna w zwiazku..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...