Sen o śmierci i nie tylko.

Otóż wczoraj śniło mi się, że jestem niewiadomo gdzie ale jestem pewien, iż było to lato. Wchodziłem do piwnicy czy czegoś takiego ale było tam czysto. Więc odwiedzaliśmy naszą koleżanke/przyjaciółkę. Parę dni takiego odwiedzania minęło jak z bicza strzelił. Więc posanowiłem powiedzieć jej co do niej czuję (chociaż nikogo nie znałem/pamiętałem) i zaczeliśmy się całować ale nic więcej nie zaszło. Lecz po paru dniach gdy u niej byłem ze znajomymi ona umarła. Byłem zrospaczony i... Sen się skończył.

Proszę o szybką interpretację.

Sen może zapowiadać zmiany w Waszych relacjach

No fajnie tylko na razie nie mam partnerki

Smierc zwykle oznacza koniec jakiegos etapu; cos sie konczy ale i cos zaczyna.

Poza tym motyw piwnicy..hmm..moze oznaczac "zaglebianie sie w ciemne zakamarki psychiki". Moze masz za soba okres powaznych refleksji co do tego co bylo..? Wazne, ze bylo to czyste pomieszczenie. To dobry znak.

Szczerze wyglada na to, ze powinienes przygotowac sie na zmiany. I to zmiany na lepsze

Pozdrawiam

A.

Kacu94- a gdzie powiedziałam że mas partnerkę?

Napisałeś, że w waszych relacjach

_anet- dzięki za interpretację

Kacu

Atapi pisząc - w Waszych - miała na myśli relacje Twoje i koleżanki, ja zgadzam się z jej interpretacją.

Od siebie dodam tylko, że Wasze relacje mogą się trochę pogorszyć.

Dokładnie o to mi chodziło