Skocz do zawartości

Niewyjaśnione dla mnie zjawisko podczas snu


Ventus

Rekomendowane odpowiedzi

Na początku chciałabym prosić o wyrozumiałość, ponieważ piszę tu dopiero pierwszy raz. Jeśli gdzieś owo zjawisko z tematu jest już gdzieś opisane , proszę wybaczyć, ale jestem tu od niedawna i nie wszystko dla mnie bywa jasne.

 

Przechodzę do mojego zagadnienia.

Kilka razy miałam dziwny sen. Sama do końca nie wiem, czy na pewno było to snem. Zazwyczaj spotykało mnie to, gdy nie byłam zbyt zmęczona, choć godzina miała się już dobrze po 23, a poza tym zasypiałam na plecach, z rękami wzdłuż tułowia. Przeważnie nie leżałam w łóżku zbyt długo. Zasypiałam po około 10 minutach. Wszystko było bardzo realistyczne, wyglądało to tak, jakbym wcale nie zasnęła. Widziałam w tedy godzinę na zegarze, księżyc za oknem, ogólnie całe pomieszczenie. A widziałam to tylko kątem oka, ponieważ ruszać się nie mogłam. Jakaś siła podnosiła mnie w górę i to ona mną poruszała. Mogła robić ze mną co jej żywnie się podobało. Zginała mnie w pół, czasem unosiła mi ręce. Czułam się w tedy okropnie i odrobinę się bałam. To było dziwne uczucie, takie prawdziwe. Za pierwszym razem trwało to około 3 minut. Nie mogłam się obudzić, ani wydobyć z siebie głosu. Po prostu po tych 3 minutach to samo ustąpiło. Byłam cała oblana potem, było mi gorąco, serce waliło jak oszalałe, bolała mnie głowa i czułam ogromne zmęczenie. Razem następnym też się wszystko było podobnie, ale już łatwiej było mi się wybudzić. Za trzecim razem obudziłam się bez większego problemu, po prostu łatwo mi to przyszło. Te 3 razy miały miejsce w domu mojej babci. Za 4 razem w moim domu. Ale ten ostatni raz przebiegł trochę inaczej. Takie same były tylko objawy po obudzeni, jednak w trochę mniejszym stopniu w miarę przyzwyczaja się do tego.

A teraz chciałabym zapytać, co to było ? Bo nie wydaje mi się, żeby to był jakiś taki zwykły sen. Nadal jest mi nieprzyjemnie podczas tego, więc chciałabym jakoś się tego pozbyć. Czy ktoś może mi w tej sprawie pomóc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To było oobe :)

Czyli po prostu Out Of Body Experience co oznacza że opuściłaś ciało :)

Ciekawe że poszło Ci tak lekko, może masz coś z czakrą podstawy? Brak w niej energii? A może za często bujasz w obłokach? ;D

Następnym razem spróbuj to ty kierować, nie powinno to być trudne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się- oobe + paraliż przysenny. Jak się pozbyć hmmm... Ludzie częściej pytają jak wywołać :) Pozostaje Ci przejąć nad tym kontrolę, kiedy Ci się uda będziesz wracać do ciała jak tylko o tym pomyślisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze masz racje ale zmora to określenie demona słowiańskiego zresztą chyba dokładnie jest to napisane w książce Wielka Księga Demonów Polskich leksykon i antologia demonologii ludowej, Barbary i Adama Podgórskich, ale oczywiście może to być zwykły paraliż a jeśli chodzi o temat zmory to go dokładnie śledziłem.

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Brydziu, sama doszłam do tego, że po prostu nauczyłam się przed tym bronić bądź kierować. Tak więc mamy oobe, paraliż i Zmorę. Nie znam się za bardzo na żadnym wariancie. Słyszałam, że gdy przychodzi do kogoś Zmora, czuje się duszenie, ciężar na klatce piersiowej i później jest się zmęczonym. Fakt - zmęczona byłam, ale duszenia i ciężaru na klatce piersiowej nie czułam.. Nie wydaje mi się, żeby to była Zmora. Napisałam wcześniej, że później przebiegało to odrobinę inaczej. Wyjaśnienie: Całym tym unoszeniem sama kierowałam. Ostatnio czułam coś takiego, jakbym siedziała na brzegu łóżka, choć ciało normalnie spoczywało tak gdzie powinno. Tym samym razem czułam się też tak, jakbym wróciła do ciała.. Tak jakby 'wciągło' do niego i po chwili się obudziłam. Wcześniej zapomniałam o tym napisać. Więc przy czym teraz sie utrzymujemy? Zmora, oobe czy paraliż?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ventus paraliż senny występuje po OoBE, zmora to raczej nie jest...

Paraliż powstaje u Ciebie tylko poprzez unieruchomienie ciała więc masz się czym cieszyć ;) Nie wszystkie paraliże przebiegają tak "łagodnie" no a co do OoBE to jestem godna podziwu, ze samo do Ciebie przyszło :)

Rozwijaj to w sobie i opanuj, a są szanse, że wogóle nie będziesz miała paraliżu po powrocie do ciała i obudzeniu się :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio czułam coś takiego, jakbym siedziała na brzegu łóżka, choć ciało normalnie spoczywało tak gdzie powinno. Tym samym razem czułam się też tak, jakbym wróciła do ciała.. Tak jakby 'wciągło' do niego i po chwili się obudziłam. Wcześniej zapomniałam o tym napisać. Więc przy czym teraz sie utrzymujemy? Zmora, oobe czy paraliż?

 

No to w takim razie masz OOBE

gratulacje, tylko proponuje najpierw popracować nad swoim umysłem, bo wchodzenie w astral bez kontroli nas swoim JA jest bardzo niebezpieczne.

 

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i w takim razie ktoś z was odpowie na moje pytanie.

Tego typu stany zaczęły się u mnie kilka miesięcy temu. Kilka minut po zaśnięciu widziałam siebie leżąca na łóżku, była ta sam godzina co w rzeczywistości, również dookoła mnie było dokładnie tak samo. W pewnym momencie jakiś głos zachęcił mnie do podejścia w róg pokoju, co też uczyniłam. Nagle wszystko dookoła zaczęło wirowac, słyszałam jakieś śmiechy, a ja zaczęłam się dusic. Po chwili udało mi się obudzic, byłam cała spocona, serce mi waliło a kołdra była skotłowana. Myślałam, ze to jednorazowy incydent ale zaczęło mi się to powtarzac. Nauczyłam się nad tym panowac i wybudzac, bądź powracac do normalnego snu. Po jakimś czasie zaczęło mi się to podobac (?) co pewnej nocy zaowocowało orgazmem. Zupełnie nie wiem jak mam to rozumiec i zdaję sobie sprawę jak idiotycznie to brzmi. Czy ktoś z was mógłbym mi to wyjaśnic?

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jajko To o czym piszesz to również wygląda na OoBE połączone z paraliżem sennym.

Twoje uczucie duszenia wiąże się z tzw zmorą senną.

Najbardziej zastanawia mnie Twoje nocne przeżycie orgazmu, nie jestem pewna, ale to mi się kojarzy tylko z jednym : INKUB...

Ale tak jak piszę pewna nie jestem bo z "praktyką" tych demoników nie miałam jeszcze do czynienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten orgazm to może być od duszenia właśnie. Gdzieś o tym czytałam, że niektórzy ludzie robią tak celowo, ale kompletnie nie mam pojęcia czemu tak...coś z dopływem tlenu do mózgu zdaje się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętnej nocy, która zaowocowała orgazmem miałam około 5-6 tego typu stanów. Po każdym razie udało mi się wybudzac, po czym zasypiałam powtórnie i znowu to samo... Śniło mi się wówczas, że chodzę po ulicy i szukam określonego mężczyzny. Za każdym razem spotykałam innego, co owocowało rosnącym pożadaniem i jednocześnie pamiętnym uczuciem 'wirowania' i podduszania. Co ciekawe nie śnił mi sie seks tylko widziałam przeszywający mnie jasny promień światła. Ostatni raz zaowocował orgazmem i wszystko ustało.

Z Inkubem nie miałam chyba nigdy do czynienia, za to sama nie raz stawałam z drugiej strony...

Edytowane przez Jajko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to teraz ja :_usmiech:

Dziś w nocy stało się coś, czego nie pojmuję.

W śnie słyszałam pewną piosenkę w języku angielskim i zaczęłam ją śpiewać.

W pewnym momencie się obudziłam i co dziwne dla mnie - nadal śpiewałam tą piosenkę (mój język angielski jest na poziomie minimalnym ;) dlatego jest to dla mnie niezrozumiałe, tym bardziej, że może ze 2 razy słyszałam tą piosenkę w realu i nie wywarła na mnie jakiegoś większego wrażenia).

Jak skończyłam ją śpiewać to pomyślałam, że pobiorę ją rano i zobaczę tłumaczenie jej, bo może ma ona jakiś przekaż dla mnie, ale niestety po porannym przebudzeniu nie pamiętałam już nic z tej piosenki, ani słowa (temu akurat się nie dziwię - z moją znajomością angielskiego :_oczko:)

Jak myślicie jak to możliwe i o co tu chodzi ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoja podświadomość ją sobie zapamiętała :)) Wystarczy raz coś usłyszeć, żeby się podświadomie zapisało. Podobnie przebiega mówienie językami u proroków z tym, że oni czasem podpinają się do świadomości zbiorowej i używają języka którego nie słyszeli nigdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy raz coś usłyszeć, żeby się podświadomie zapisało

To wiem :)

Ale najdziwniejsze było to, że śpiewałam ją w nocy po obudzenie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Haha co do tego angielskiego...

Bardzo często miewam sny , w których rozmawiam z kimś po angielsku , wszystko było by ok , gdybym te słowa znała a ja w rzeczywistości ich nie znam.(Dodam , że nie są to łatwe zdania , tylko zaawansowany angielski , z którym nie miewam często styczności , jedynie jak oglądam wywiady)

Po przebudzeniu wiem tylko o czym mówiłam , ale nie potrafię już tego powiedzieć w języku angielskim... jak myślicie dlaczego ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Według mnie to był paraliz senny. Leżałaś na plecach z rękami wzdłuż tułowia? To jest pozycja do WILD[Jedna z technik LD], miałaś paraliż senny czyli że twoje ciało zasnęło a ty nie, miałaś może jakieś dziwne wzory przed oczami, albo słyszałaś dziwne dźwięki? Albo czułaś czyjąś obecność chociaż nikogo nie widziałaś? Jeśli tak to był po prostu paraliz senny: Zwykle nie zdajemy sobie sprawy z jego istnienia. Jest to pewnego rodzaju klatka, nakładana przez mózg na ciało podczas snu. Powoduje on, że gdy w śnie np. biegniemy, nie wykonujemy ruchów w rzeczywistości. Gdy zasypiamy, nie zdajemy sobie sprawy z jego obecności – rozpoczyna się on, gdy mózg jest pewien, że straciliśmy świadomość. Jeżeli natomiast zachowamy świadomość podczas zasypiania, i dotrwamy wystarczająco długo, aby w niego wejść, możliwe są halucynacje. Od kolorów i prostych kształtów do osób i miejsc. Osoby mające długotrwałe problemy z zasypianiem, mogą niechcący wejść w ten stan.

Paraliż senny jest najczęściej bardzo nieprzyjemny. Występuje uczucie duszenia się i czasami czyjejś obecności. Paraliż senny był źródłem wielu przesądów, nazywano go dusiołkiem, zmorą senną itp. Na szczęście występuje on bardzo rzadko, średnio u 0,041% ludzi doświadczających świadomych snów.

Paraliż senny nie obejmuje nerwów kontrolujących ruchy gałek ocznych, dlatego w czasie marzeń sennych takie ruchy występują. Jest to sposób na stwierdzenie, czy dana osoba śni. Fazę snu, w której występują ruchy gałek ocznych, nazwano REM (Rapid Eye Movement).

Edytowane przez OsobliwaOdmienność
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtedy nie widziałam kształtów nie widziałam, głosów nie słyszałam, ale czyjąś obecność czułam. Teraz jakieś proste halucynacje pojawiają mi się częściej w nocy. Paraliż już dawno jednak nie występował .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 6 miesięcy temu...

Na początek przepraszam, że odgrzebałem dość stary temat. Sprawa jest dla mnie poważna..

 

Otóż:

 

Dziś w nocy, niedługo po zaśnięciu (o ile wg spałem) coś mnie unieruchomiło, nie mogłem wydać z siebie nawet 1 słowa. Otwierając oczy byłem zupełnie w innym pomieszczeniu, leżałem tam na łóżku, a na stoliku kilka metrów dalej paliła się świeczka.. Otwierałem oczy i zamykałem by zobaczyć swój dom, starałem się wydobyć z siebie jakieś dźwięki i gdy zaczęło mi się to udawać ocknąłem się u siebie w pomieszczeniu, nawet nie miałem zaspanych oczu. Czułem jakby ktoś za mną stał i dźwięk jakby ktoś boso odchodził.. Nikt w domu nie słyszał moich krzyków. Ustały w momencie otworzenia oczu w moim domu..

 

To nie 1 taka sytuacja. Momenty, w których nagle upadałem i się budziłem zdarzały się często a dopiero teraz zaczęło mnie to interesować, to co stało się dziś było dziwne..

 

Poprzednim razem miałem wrażenie jak nie spałem (chyba), że coś potężnie uderzyło mnie w głowę, albo jakbym się z czymś zderzył. Cały kolejny dzień bolała mnie głowa jak od uderzenia - 0 śladów

 

Możecie mi wytłumaczyć co to może być? Będę bardzo wdzięczny..

 

(EDIT)

Dodam, że nie zasypiam na plecach z rękoma wzdłuż tułowia. Zazwyczaj jest to na brzuchu/boku będąc skierowanym zazwyczaj w lewą stronę.

 

(EDIT 2)

To może śmieszne: ale gdy już wszystko ustało, w domu zapanowała totalna cisza a ja w strachu balem sie otworzyc oczy w myslach prosilem aby ktos wstal i poszedl do lazienki, gdyz zapalane swiatla oswietlilyby mi mieszkanie i spokojniej moglbym zerknac..

Edytowane przez niewiemcosiedzieje
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek przepraszam, że odgrzebałem dość stary temat. Sprawa jest dla mnie poważna..

 

Otóż:

 

Dziś w nocy, niedługo po zaśnięciu (o ile wg spałem) coś mnie unieruchomiło, nie mogłem wydać z siebie nawet 1 słowa. Otwierając oczy byłem zupełnie w innym pomieszczeniu, leżałem tam na łóżku, a na stoliku kilka metrów dalej paliła się świeczka.. Otwierałem oczy i zamykałem by zobaczyć swój dom, starałem się wydobyć z siebie jakieś dźwięki i gdy zaczęło mi się to udawać ocknąłem się u siebie w pomieszczeniu, nawet nie miałem zaspanych oczu. Czułem jakby ktoś za mną stał i dźwięk jakby ktoś boso odchodził.. Nikt w domu nie słyszał moich krzyków. Ustały w momencie otworzenia oczu w moim domu..

 

To nie 1 taka sytuacja. Momenty, w których nagle upadałem i się budziłem zdarzały się często a dopiero teraz zaczęło mnie to interesować, to co stało się dziś było dziwne..

 

Poprzednim razem miałem wrażenie jak nie spałem (chyba), że coś potężnie uderzyło mnie w głowę, albo jakbym się z czymś zderzył. Cały kolejny dzień bolała mnie głowa jak od uderzenia - 0 śladów

 

Możecie mi wytłumaczyć co to może być? Będę bardzo wdzięczny..

 

(EDIT)

Dodam, że nie zasypiam na plecach z rękoma wzdłuż tułowia. Zazwyczaj jest to na brzuchu/boku będąc skierowanym zazwyczaj w lewą stronę.

 

(EDIT 2)

To może śmieszne: ale gdy już wszystko ustało, w domu zapanowała totalna cisza a ja w strachu balem sie otworzyc oczy w myslach prosilem aby ktos wstal i poszedl do lazienki, gdyz zapalane swiatla oswietlilyby mi mieszkanie i spokojniej moglbym zerknac..

 

To tylko paraliż senny kliknij tu aby dowiedzieć się więcej...

To nic takiego, co noc go masz jednak nie jesteś tego świadoma :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

pewnie że to nic takiego.. Na pewno jesteś do tego na tyle przyzwyczajony, że robisz to bez chwili strachu.

 

Nazywajmy rzeczy po imieniu. To jest straszne, bo to jest nowe. Tego nie pamiętamy, choć za każdym razem wcielając się na ziemi, jeszcze jako dusze będące w brzuchach matki, opuszczamy ciało "dla zabawy". Kiedy jednak jesteśmy w trakcie programu, w którym mamy udoskonalić nasze wady, by stać się lepszymi duszami, oddajemy całą pamięc z przeszłych wcieleń, i możliwości pobytu za ciałem. Kiedy opuszczamy ciało podczas snu, i zwłaszcza przy bardziej doświadczonych podróżnikach LD i OOBE, odczuwanie tego paraliżu jest dziwne, i nieprzyjemne, do tego straszne. Nie trzeba przełamywać strachu, jak to wszyscy zachęcają, bo bardzo możliwe że nie jesteś gotowa na tego typu psychiczne konsekwencje, które możesz mieć po pobycie za ciałem. Wszystko należy robić ze zdrowym rozsądkiem, i nie zapominać, że takie rzeczy są istotne, bo takie wyjście z ciała może zachamować kogoś PRAWDZIWY rozwój duchowy, którym jest życie. Życie w nieświadomości, i bólu. Ból, ze świadomością że może być lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...