Lece samolotem

Obudziłam sie z wrazeniem ze labo śniło mi się to ciągle przez całą noc albo śniło mi się to juz wczoraj.Pierwszego snu dokładnie nie pamiętam leciałam w nim samolotem, chyba gdzies na jkas wycieczke i była tam ze mna jakas kobieta oprócz inych pasazerów ale ich nie pamietam wiem tylko ze byli.przylecielismy na lotnisko gdzie wylądowalismy i przypominało to jaką stacje metra albo podziemny parking i tam gdzies mielismy nocowac.Drugi sen na samolot odprowadza mnie maz i całuje na pożegnanie.potem jestem już w tym samolocie.Samolot niby duzy i sa w nim inni pasazerowie ale siedze w nim tak jak w starych dwuosobowych samolotach, siedzimy tak wszyscy jedne za drugim. Ja porzadkuje moje rzeczy i niewiem skad wyciągam żelazko które jest gorące i przez przypadek odciakm tym zelazkiem ślad pasazerowi przedemną na pupie, na eleganckim garniturze.A sekunde wcześniej ten pan pyta się stiuardesy jak ona mysi i le wytrzyma ten garnitur. On tego nie zauważa, widzi to pasazer który jest za mna ,ja go prosze zeby nie mówił mu tego a on sie usmiecha i nie nie mówi. Musze coś zrobić z tym zelazkiem ale nie moge go schowac takiego gorącego, obok mnie widze snieg choć mi nie jest zimno i zanurzam to zelazko w ten snieg zeby go schłodzić. siedze odwrócona do tego drugiego pasażera tego od uśmiechu i myśle sobie ze muesz sie odwrócic i przypiąc pasami bo może rzucac przy ladowaniu.potem pilot mówi ze bedziemy pózno na miejscu ze sie lot przedłuzył i jakby zkims rozmawia kto czyni go odpowiedzialnym w tej sytuacji za noclegi dla nas i odwiezienie nas na drugi dzień gdzieś. Niewiem gdzie ale to jest cel naszej wycieczki.Jakiś gośc mówi ze on pojedzie taksówką tam do celu ale ze jutro bo tez przyda mu sie nocleg.Wtedy ten pilot pyta go czy zabierze ludzi on nas tą taksówką, ja juz mam mówić ze wszyscy sie nie zmieścimy , ale on mówi ze mnie i tego pana za mną on zabierze taksówka .I w tym momencie budzi mnie moja córeczka.a ja budze się własnie z wrazeniem ze labo śniły mi się te dwa sny przez całą noc, albo ten pierwszy śnił mi sie wczoraj. Co moga one oznaczac?

pozdrawiam i z góry dziekuje

Witam!

Cos mie się zdaje że coś wam pokrzyżuje plany z wakacyjnym wyjazdem jakieś choróbsko z gorączką( gorące żelazko). Obstawiam chorobę zostawiające znaki na skórze np: ospa (odcisk na garniturze) lub sprawy żoładkowe odcisk na pupie (grypa żoładkowa) w każdym bądź razie z gorączką ( dodkowo snieg świadczy o lekarstwach obniżających gorączkę). Z chorobą związane sa problemy albo bezpośrednio przed podróża lub w jej trakcie ( problemy z noclegami i dojazdem do nich). Ale pocieszę cie że to nic groźnego tylko poprostu nie w tym miejscy i nie wtym czasie.

Pozdrawiam:

Sławomir

Dzięki za interpretacje!To mnie zaniepokoiłeś pod koniec lipca palujemy wyjazd. Ciekawa jestem czy się sprawdzi. A czy to moze dotyczyć tego ze mój maz chciała bardzo zeby jego tato pojechał z nami. bo my nie jedziemy na takie typowe wakacje tylko mieszkamy za granicą a w Polsce remontujemy swój domek żeby jak najszybciej wrócić a ojciec mojego meża też tu mieszka. No i ma zchciała bardzo zeby przyjechałdo nas na pare dni i zobaczył nasz dom ale wychodzi na to ze nie dostanie urlopu i nie przyjedzie.Myślisz ze moze być to z tym zwiazane?tylko co z gorączką i lodem?Czas pokaze;))))

Witam!

Ten sen raczej nie dotyczy twojego teścia bo jest związany bezpośrednio z tobą( twoją rodziną). Co do gorączki może to być również jakaś nieprzewidziana sprawa kóra wyjdzie w trakcie przygotowań tak zwany "gorący temat", ale raczej nie sądze gdyż ten śnieg ewidentnie wskazuje na leki przeciwgoraczkowe.

Pozdrawiam:

Sławomir

Cóż w każdym razie i tak dziękuje. na nieprzewidziane sprawy nie mamy wpływu wiec po prostu zobaczymy co to będzie. pozdrawiam !!!