Dziwny pies i uieczka ze statku

Witam!

Śniło mi się że jestem na statku takim pordzewiałym, jak by tankowcu, lepiej pamiętam wnętrze, dużo barierek i rur w ogóle, wszystko podniszczone. Byłam tam razem z moim narzeczonym. Byliśmy przetrzymywani tam wbrew własnej woli. Próbowaliśmy uciec, dużo małych drzwi i nagle biegnie na nas poszczuty pies, wielki owczarek niemiecki. W ostatniej chwili przed atakiem odgrodziliśmy się od niej jakąś przezroczystą płytą, dokładnie było widać zęby i ślinę. Wściekle próbował się do nas dostać. Czułam ogarniający strach, taki paraliżujący. A gdzieś w oddali biegli już ludzie z bronią. Pies wsunął głowę dołem pod płytą, bardzo się bałam i nagle zrobiłam coś dziwnego. Złapałam psa za głowę, odsunęłam płytę i jednym ruchem obruciłam na grzbiet, trzymałam za szyję. Pies się uspokoił więc puściłam. Stał się zupełnie łagodny. To była suka. zaczęliśmy uciekać a ona z nami. Nie było już czasu, byli blisko, narzeczony krzyknął do mnie skacz i zobaczyłam jak skacze do wody. Bardzo się bałam, nie umiem pływać. Nie wiedziałam też co z psem. Skoczyliśmy a pies z nami. Nikomu nic się nie stało. Woda była bura a na dnie było widać jak by zatopione rude kawałki statku. Znaleźliśmy łódź i dalej już uciekaliśmy nią. Na koniec już na lądzie biegliśmy do bramy za którą wiedziałam że będziemy bezpieczni, byliśmy już bardzo blisko kiedy się obudziłam. Przez cały sen miałam wrażenie że znam dobrze tego psa i imię ale nie mogłam sobie przypomnieć i wołałam ją różnymi imionami a ona przychodziła. A jeszcze przed samym obudzeniem widziałam szczeniaczka (jak by tego samego psa) Ciągle mam uczucie że to coś ważnego, jakiś symbol?

Bardzo proszę o interpretację. Z góry dziękuję.