alicjajantar Napisano 13 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 13 Lipca 2010 Witam serdecznie i zwracam się z prośbą do wszystkich,którzy mogą pomóc w interpretacji mojego snu.Od początku: śniło mi się,że byłam w jakimś ciemnym miejscu,chyba to był las albo jakaś polana(chociaż gdzieś w tle przewinął się stary regał z książkami,więc ciężko stwierdzić jednoznacznie co to za miejsce),a tam leżał chory mężczyzna-czarne włosy,lekki zarost(w rzeczywistości nie znam nikogo,kto byłby choć trochę podobny).We śnie na pewno znałam go i był dla mnie kimś ważnym(bardziej jako przyjaciel niż partner),pamiętam,że krzyczałam do niego po imieniu,ale on był półprzytomny,nic nie odpowiedział tylko przewracał oczami,wyraźnie był chory i cierpiał.Zaczęłam go leczyć,opiekować się nim,ale stracił przytomność,więc pochyliłam się,żeby sprawdzić czy oddycha i wtedy on mnie pocałował.Na początku byłam bierna,ale potem odwzajemniłam pocałunek,trwało to kilka chwil.Kiedy skończyliśmy ktoś obcy zakradł się do mnie od tyłu i uderzył w głowę czymś ciężkim,chyba kamieniem,ale nie jestem do końca pewna.Upadłam na trawę z rozbitą głową,a ten chory mężczyzna po kilku minutach wyzdrowiał i wstał.Popatrzył na mnie i pogłaskał po włosach i wtedy zobaczył krew na swoich dłoniach.Miał bardzo smutną twarz.Wtedy się obudziłam i nawet przez chwilę pamiętałam jego imię,ale potem nie mogłam już sobie go przypomnieć. Wiem,że trochę dziwnie to wszystko brzmi,ale bardzo mi zależy,żeby się dowiedzieć,co ten sen oznacza.Dotychczas wielokrotnie sny sprawdziły mi się w życiu,więc wolałabym być przygotowana na ewentualne niespodzianki.Dziękuję wszystkim,którzy poświęcą mi trochę własnego czasu:_usmiech: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.