Skocz do zawartości

Bardzo często powtarzający się sen.


Ala83

Rekomendowane odpowiedzi

Od kiedy przeprowadziłam się do męża (3 lata temu), i jestem około 300 km od rodziców, bardzo często i w różnych kontekstach śni mi się, że jestem w domu u rodziców, ale gdzieś daleko mam swój dom i coś co kocham. Widzę to miejsce często, ale za każdym razem wygląda inaczej. Na początku śniłam o potrzebie miłości, szukałam partnera, ale w ostatnim momencie przypominało mi się, że mam męża, mam ukochaną osobę w tym domu do którego mam tak daleko. Obecnie w snach mąż jest przy mnie, ale cały czas w domu u moich rodziców (podświadomie, bo faktycznie w snach on nie występuje).

Strasznie męczę się w tych snach, bo nie mogę wrócić do mojego domu, który jest tak daleko. Często stoję już na stacji PKP z biletem w ręce i czekam na pociąg, ale on nie nadjeżdża.

Od jakichś kilku miesięcy natomiast śnią mi się ******ące samoloty, wybuchy, walenie się budynków i odłamki tychże lecące w moim kierunku. Ja uciekam, o dziwo nic we mnie nie trafia.

Czasem jeszcze w takich snach pomagam komuś, kto został poszkodowany - uderzony odłamkiem, porażony piorunem. Niosę tą osobę na rękach nieprzytomną i próbuje znaleźć bezpieczne dla niej miejsce.

Ponad 3 lata temu miałam sen, że z czystego nieba uderzył piorun w dziewczynkę, ona straciła ręce i nogi, a ja z innymi stałam pod drzewem, które nas ochroniło. Podbiegłam do niej, wzięłam na ręce i niosłam do pobliskiego szpitala. Cała krwawiła...

W innym śnie chroniłam mojego męża i synka przed powodzią zabierającą nasz dom. Miałam niewiarygodnie dużo siły. Dwie noce temu uciekałam przed jakimiś odłamkami, ratowałam męża.

Te koszmary są okropne. Czy mogłabym prosić o wyjaśnienie, dlaczego nie mogą mi się śnić dobre i radosne rzeczy, tylko same koszmary. Często cieszę się, że wstaje rano zerwana dzwonieniem budzika, bo dzięki temu rano nie mam czasu skupić się na tym co mi się śniło. Wiem, że to były koszmary, ale co dokładnie nie pamiętam.

Mam nadzieję, że ktoś wie dlaczego te koszmary tak długo już trwają....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że w domu rodzinnym zostawiłaś coś, co jest Ci bliskie i nie możesz się od tego uwolnić. Chcesz, wiesz, że powinnaś, jednak coś ciągle nie daje Ci spokoju.

Nie nadjeżdżający pociąg znaczy właśnie to, że powinnaś zostać w swoim domu rodzinnym i uporządkować pewne sprawy, relacje, ponieważ inaczej nie możesz iść dalej, nie możesz wrócić do "swojego domu".

 

Co do ratowania różnych osób: masz za dużo obowiązków na głowie, prawdopodobnie stres. Chcesz wszystkim dogodzić, ale zwyczajnie to Cię przerasta.

Proponuję trochę zwolnic tempo. Powtarzające się koszmary przez tak długi okres czasu świadczą o tym, że sytuacja trwa już bardzo długo i to wykańcza Cię psychicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za interpretację.

Nie mam zamiaru wracać do domu rodzinnego, ale chciałabym kiedyś stanąć mocno na własne nogi, wrócić tam i im pomóc. Boję się jednak, że to może za długo trwać i może być za późno.

Jeśli chodzi o ratowanie - zgadzam się z każdym słowem.

 

Pozdrawiam

Ala

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...