Skocz do zawartości

4 sny jednej nocy. Proszę o interpretację.


Sonea

Rekomendowane odpowiedzi

To dosyć dziwne bo zazwyczaj w ogóle nie śnię, ale tej nocy miałam aż cztery sny. Głównie mają one związek ze szkołą i znajomymi, rodziną itp. Zapraszam.

 

Sen 1

Tutaj śniły mi się dwie ostatnie lekcje w szkole. Wuef i historia. Cała klasa jak zwykle bardzo bała się historii bo miała być jakaś kartkówka. Pierwszy był wuef. Oprócz nas na sali była jedna klasa szósta z mojej podstawówki, a w mojej obecnej klasie dodatkowo 2 chłopaków i 2 dziewczyny z poprzedniej klasy. Razem z tymi kolegami i dwiema innymi koleżankami nie ćwiczyliśmy na wuefie. Przycupnęliśmy sobie pod ścianą. Tego dnia, jeden z tych kolegów łaził za mną jak pies. Również pod ścianą "musiał" koło mnie usiąść, a że nie było koło mnie więcej miejsce to moja przyjaciółka od wampirów musiała usiąść nieco dalej między dwiema starszymi dziewczynami z innej klasy i od razu, jak zawsze wyjęła z piórnika pilniczek i zaczęła poprawiać sobie paznokcie. Kiedy głośno przeklęła podeszłam do niej i okazało się że paznokieć na kciuku rozdwoił się jej na dwie grube warstwy od nasady, aż po brzeg. Nagle przeskoczyliśmy w czasoprzestrzeni? nie wiem. W każdym razie sytuacja przeniosła się na jakiś niebieski korytarz, była przerwa przed historią. Zadzwonił dzwonek i ja, przyjaciółka i koleżanki i koledzy z poprzedniej klasy postanowiliśmy się zerwać z lekcji. Nagle koło nas znalazła się siostra znajomego i jakiś chłopak z jego dziewczyną, których kojarzę z widzenia. Przez kilka minut rozmawiałam z sistra znajomego o tipsach i poprzedniej szkole. Potem znikąd, na korytarzu, podczas lekcji zaczęła grać muzyka a koledzy wytrzasnęli skądś koszki sklepowe (nie wózki!), przyjaciółka porwała mnie do szalonego tańca, a tańczyły też dwie koleżanki i ten chłopak z dziewczyną. W końcu koledzy zaczęli się bawić tymi koszykami, a ja zaczęłam się śmiać na bardzo długo. ;)

 

Sen 2

Ten jest krótszy. Śnił mi się tak jakby dzisiejszy dzień, ale miało być większe ochłodzenie, tak do minus 15 stopni. xD Do szkoły mieliśmy wziąć ubrania zimowe i sanki żeby na wuefie wyjść na sanki przed szkołę. Przez pomyłkę wzięłam baleriny, stary, znienawidzony płaszcz (już go nie mam) i czapkę młodszego brata a sanek zapomniałam. :<

 

Sen 3

Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to było moje ubranie. Miałam na sobie żółte legginsy, niebieską tunikę z napisami i zielony sweterek. Właśnie weszłam do szkoły i zdejmowałam z siebie ulubione zimowe kozaki i znienawidzony, stary płaszcz. Miałam przynieść jakiś prezent dla moje katechetki bo chyba zapomniałam go przynieść na wigilię klasową. Był za duży żebym go wzięła ze sobą i tata miał mi go przywieźć w trakcie lekcji, a przywiózł jeszcze przed. O.o Kiedy z nim rozmawiałam przyszła katechetka ukarała mnie szatnią dla "vipów" która była zamykana na odcisk palca podobnie jak szafka w tej szatni, a tata miał mi sam zanieść ten prezent do tej szafki, bo katechetka mnie stamtąd zabrała. o.O Trochę to dziwne wiem. Ale potem tata przyjechał po mnie do szkoły i nie wiem jakim cudem stał się czerwiec choć rano był jeszcze styczeń. Przyjechał po mnie kanarkowym porsche. Na jakimś przejściu dla pieszych przechodzili menele spod klatki i krzyknęli do taty coś obraźliwego. On zatrzymał samochód, pobił dwóch gości, a reszta pobiła jego. :<

 

Obudziłam się cała zestrachana o trzeciej nad ranem, ale jeszcze zasnęłam i nawet miałam kolejny sen.

 

Sen 4

Śniło mi się, że byłam w jakimś sklepie i coś miałam kupić, ale nie mogłam tego znaleźć i siedziałam tam do piątej rano. Potem, w nocy, była jakaś wycieczka, chyba do teatru bo wszyscy byli ubrani na galowo. W autokarze moi bracia cioteczni się upili, i to tak porządnie, a mój wujek ich za to ukarał. Ja zakumplowałam się z jakąś dziewczyną. Na miejsce miał nas dowieźć taki fajny samochód jak ze starych filmów. Szybko zajęłyśmy sobie miejsca ale ja przypomniałam sobie wtedy co miałam kupić w tamtym sklepie i szybko do niego pobiegłam po płatki róż.

Przeskok. Razem z trzema koleżankami z byłej klasy szłam do poprzedniej szkoły która miała być naszym gimnazjum. Była wczesna wiosna. Na niemieckim jakiś chłopak chciał wziąć ode mnie ołówek, ale nie chciałam mu go dać i on zaczął mnie obmacywać a ja go... khem, ja g pobiłam. Potem całą klasą przeszliśmy przez forum w szkole i wyszliśmy na zewnątrz w kurtkach. Razem z koleżankami stanęłyśmy w grupce i ja słuchałam jak rozmawiają. Wtedy otoczyło nas sześciu chłopaków w tym jeden z którym czuliśmy do siebie... powiedzmy, że miętę. Mimo, że nieustannie starałam się zmieniać pozycję on ciągle był za mną, a kiedy tylko stanęłam w jednym miejscu na kilkanaście sekund poczułam obejmujące mnie od tyłu ręce silne jak imadła, nie pozwalające mi przesunąć się choćby o centymetr. Przeszedł mnie dreszcz przerażenia. Zapytałam się go co on do jasnej cholery robi, ale on tylko się roześmiał i pocałował mnie w policzek mimo, że usilnie się wyrywałam. I całe szczęście wtedy obudził mnie kot, bo nie wiem co by było dalej. :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...