Atheo Napisano 21 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 21 Lipca 2010 Nie pamiętam snu dokładnie, ale wiem że rozpoczął się od jazdy autem, byłam z mężczyzną którego w jakiś sposób wiedziałam że kocham, a on mnie, aczkolwiek to było coś takiego że nie mogliśmy być razem bo oboje mieliśmy jakieś role do spełnienia. Zatrzymaliśmy się pod jakimś kościołem, ja wyszłam z auta i weszłam do środka przez duże drewniane drzwi. Było jasno, ale coś w tym miejscu było nie w porządku. W środku długiej, pustej sali stała zakonnica również ubrana na biało, i powiedziała że miło mi widzieć, wionęło od niej czymś nieprzyjemnym, wręcz złym. Ja tylko podziękowałam grzecznie, pokazałam wewnętrzną część dłoni na której widniał pentagram i powiedziałam coś w stylu że "jestem z magicznych". Ona skwitowała to pogardliwym w porządku, a ja wyszłam wiedząc że powinnam bo inaczej stanie się coś złego. Wiedziałam że potrafie latać, wzniosłam się ponad wierze kościoła, ponad drzewa, ale w jakiś sposób coś nie pozwalało mi się unosić. Zaczęłam opadać na ziemie, tam troche się poobijałam ale wstałam i szybko pobiegłam do auta, błagając byśmy odjechali. Mężczyzna ruszył z piskiem opon, oboje mieliśmy świadomość że coś nas goni, naszym celem był jakiś zamek lub dworek, naprawde nie wiem dokładnie co bo wtedy sen się urwał. Z góry pięknie dziękuje za interpretacje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dharma Napisano 22 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 22 Lipca 2010 Nie pamiętam snu dokładnie, ale wiem że rozpoczął się od jazdy autem, byłam z mężczyzną którego w jakiś sposób wiedziałam że kocham, a on mnie, aczkolwiek to było coś takiego że nie mogliśmy być razem bo oboje mieliśmy jakieś role do spełnienia. od tego zacznijmy - Nie czujesz sie spełniona jako osoba ten sen odzwierciedla, że nie wiesz tak naprawdę "kim być" nie mogliście być razem, oznacza to, że nie pozwalasz sobie na pełne wyrażenie siebie Zatrzymaliśmy się pod jakimś kościołem, ja wyszłam z auta i weszłam do środka przez duże drewniane drzwi. Było jasno, ale coś w tym miejscu było nie w porządku. W środku długiej, pustej sali stała zakonnica również ubrana na biało, i powiedziała że miło mi widzieć, wionęło od niej czymś nieprzyjemnym, wręcz złym. Ja tylko podziękowałam grzecznie, pokazałam wewnętrzną część dłoni na której widniał pentagram i powiedziałam coś w stylu że "jestem z magicznych".Ona skwitowała to pogardliwym w porządku, a ja wyszłam wiedząc że powinnam bo inaczej stanie się coś złego. Wiedziałam że potrafie latać, wzniosłam się ponad wierze kościoła, ponad drzewa, ale w jakiś sposób coś nie pozwalało mi się unosić. Zaczęłam opadać na ziemie, tam troche się poobijałam ale wstałam i szybko pobiegłam do auta, błagając byśmy odjechali. Mężczyzna ruszył z piskiem opon, oboje mieliśmy świadomość że coś nas goni, naszym celem był jakiś zamek lub dworek, naprawde nie wiem dokładnie co bo wtedy sen się urwał. reszta oznacza Twoją wędrówke w poszukiwaniu Siebie.. wchodzisz do kościoła który jest symbolem duchowego fundamentu życia.. i moralaności drogi zycia.. biała zakonnica to właśnie Twoje sumienie, moralność jakaś część Ciebie lubi ta Twoja magiczność zaś druga strona boi się może właśnie tej pogardy z którą mogłaby się spotkać .. wybrałaś ta magiczność, ale nadal nie czujesz się w pełni "wyrażona"... nie zaakceptowałaś się jeszcze dlatego nie możesz latac ponad ten kościół.. ogółem sen oznacza to ze brak Ci akceptacji co do siebie i pewności co do wybranej drogi.. tak mi sie wydaje bynajmniej pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Atheo Napisano 22 Lipca 2010 Autor Udostępnij Napisano 22 Lipca 2010 Dziękuje Ci kochana Zastanowie się nad tym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.