Kto zinterpretuje...?! Proszę

Szłam z koleżanką, która niosła swoje nowo narodzone dziecko, chyba chłopca. Szłyśmy na uczelnie. W pewnym momencie mały zaczął płakać a kiedy zapytałam się koleżanki kiedy ostatni raz go karmiła powiedziała, że 2h temu. Ja na to, że to stanowczo za długo i musi go teraz nakarmić. Poszłyśmy w stronę rozwieszonych hamaków ale jak chciałyśmy na którymś usiąść siadały tam dzieciaki przed nami i zaczynały się bujać. W końcu zjawił się mój tata a koleżanka chyba zmieszana, że ma dziecko zaczęła z nim rozmawiać, by odwrócić od małego uwagę. Wkurzona na nią, zabrałam jej chłopca i chciałam go przynajmniej herbatą z butelki napoić. No i się obudziłam ...

Witam!

Sen dotyczy uczelni a raczej problemów z nią zwiazanych ale to sa problemy nie twoje ale innej osoby - byc moze koleżanki. Wskazuje na to małe dziecko (małe dziecko to w śnie przeważnie problemy). To że określasz karmienie czasowo a raczej stwierdzasz że to za długo moze swiadczyć o tym ze twoja koleżanka cos zawaliła z terminami a że szukaciee hamka ( coś co się buja a przebywamy na nim "leniu****ąc") świadczy o tym że kłopoty wynikły z tzw. "bimbania". Co dla ciebie najważniejsze w tym śnie to to że jej problem staje się twom problemem ( zabierasz dziecko do karmirnia) i to prawdopodobnie za namową twego taty. Uważaj bo możesz wypić piwo którego nie naważyłaś.

Pozdrawiam:

Sławomir

Tylko, że ona ma wszystko na uczelni pozaliczane na 100%. Jest niezwykle sumienna i teraz w pełni cieszy się wakacjami. Co do mojego taty, to on nigdy nie wtrąca się w moje relacje z innymi ani też nie ingeruje w sprawy uczelniane. :/ Nie za bardzo mi się to wszystko zgadza.

A jak u ciebie z zaliczeniami?

Sen w którym jest dziecko to także nowe obowiązki które się pojawią przed tobą, uda ci się stawić czoła sprawom w najbliższym czasie dlatego bo troszczysz się o to dziecko. Tata cię będzie wspierał w twoich sprawach.