syberia Napisano 27 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 27 Lipca 2010 taki brutalny sen wczoraj wyśniłam...kobieta, która uciekała przed swoim chłopem, gonił ją z nożem w ręku, z takim szaleńczym wzrokiem i uśmiechem pełnym chorej satysfakcji. wbiegła do mojego domu, on za nią...no i tak jakby zostałyśmy "uwięzione". ja się nie mogłam nadziwić, dlaczego ona go nie zostawi, tylko mimo tego wciąż trwa w takim nienormalnym związku...zadawał jej ból, wkładał jej ten nóż między nogi...i rozkoszował się jej cierpieniem. zaczął ją(ale ja też się bałam jak cholera) straszyć, że to jeszcze nie koniec... ja próbowałam się jakoś wydostać, chciałam ukryć wszystkie noże które były w zasięgu mego wzroku. udało mi się to i gdy uciekłam, to zamiast iść poprosić kogoś o pomoc dla tej kobiety, to tak jakbym zaczęła myśleć o tym, że mogę odpocząć i wrócić do swoich spraw(w myślach ganiłam się za to, że miast pomyśleć w pierwszej kolejności o tym, żeby ją ratować skupiłam się na sobie). kurcze, jakiś problem z seksualnością wylazł z podświadomości? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.