martam_1987 Napisano 16 Maja 2006 Udostępnij Napisano 16 Maja 2006 snilo mi sie ze jestem w zaawansowanej ciazy bo juz mialam spory brzuch, mieszkam normalnie z ropdzicami, ojciec dziecka mieszak u siebie... w nocy zaczynam miec skurcze, ide do pokoju rodzicow wyciagam tate z lozka i zawozi mnie do szpitala (ktorego tak naprawde nie ma w tym miejscu ktore mi sie przysnilo), szpital na pierwszy rzut oka mi sie ie podoba, widze porodowke na niej 5 stanowisk amych metalowych łózek, odstrasza mnie to, widze lekarzy jak przyjmuja porod innej kobiety... nagle zaczynam plakac i prosze tate zeby zalaltwil mi cesarskie ciecie bo strasznie boje sie tego bolui nie chce rodzic silami natury, tata na to zebym nie plakala i ze chyba nie da sie tak zalatwic, bo mam "miednice stworzona do rodzenia dzieci", placze dalej, boje sie... prosze tate zeby mimo wsyztsko zalatwil cesarskie ciecie, nie wiem zeby zaplacil...potem nagle zaczynam krwawic nie wiadomo skad i dlaczego, pozniej okazuje sie ze skurcze byly przedwczesne i bede rdzic za jakis czas (okolo 2 miesiace) w drodze powrotnej do domu dzwonie do ojca dziecka i mowie ze własnie wracam ze szpitala i moj sen sie konczy... troche zawily ale czy ktos moze mi powiedziec co on oznacza? z gory dziekuje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
el argento Napisano 17 Maja 2006 Udostępnij Napisano 17 Maja 2006 Poród we śnie to moment przełomowy. Wtedy albo my się zmieniamy, ale wokół nas dużo się dzieje, mają miejsce wydarzenia, które odcisną się zdecydowanie w naszym życiorysie. Boisz się zmian, bo bałaś się porodu, mimo, że jesteś - jak powiedział Ci Twój Tata - absolutnie przygotowana na ich przyjęcie (zdanie o miednicy). To ważna informacja. Tracenie krwi jest jak sądzę symbolem Twojego cierpienia psychicznego związanego z lękiem, z obawą, że nie podołasz. Poza tym chciałabyś, żeby Ci ułatwiono - mówi o tym cesarka. I chociaż wszystko zostaje odwleczone w czasie....."urodzić" i tak kiedyś musisz. To są właśnie te konieczne metamorfozy, do których tak bardzo potrzebujemy wiary w siebie, obecności innych ludzi i przed którymi nie uciekniemy. Cokolwiek by to było - bardzo chce ujrzeć światło dzienne. A ty tylko musisz uwierzyć, że potrafisz, bo warunki masz. Jak najbardziej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
martam_1987 Napisano 22 Lipca 2007 Autor Udostępnij Napisano 22 Lipca 2007 dziękuje bardzo za interpretację mojego snu...z perspektywy czasu mogę napisać ze wszytsko co do najmniejszego szczegółu sie sprawdziło...nie wiem jak Ci sie udało tak dokładnie zanalizować ten sen...ale jestem pełna podziwu... jeszcze raz dziękuje:) chyba będe tu częściej zaglądać pozdrawiam:) marta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi