Aparat , kosciol , rodzina , pogrzeb , szczescie .

Dzisiejszej nocy snil mi sie dziwny sen bylam w strym domu u babci ktora dawno juz nie zyje i pozniej nagle znalazlam sie w starym kosciele byla bardzo sloneczna pogoda . Przyjechala moja rodzina z bardzo daleka . Zaczela wyjmoac jakies male drobiazgi dala kolczykdo jezyka mojej siostrze ciotecznej 5 letniej mojej mamie czekoladki . a mi nie pamietam co chyba pieniadze . pozniej wyjmuje zlota rybke pokazuje mi ja i chowa ja spowrotem . Nagle mama daje mi aparat ktory zgubilam ostatnio i tak sie ucieszylam ze sie znalazl bo mama jeszcze nic nie wie . Prosila abym na telewizorze w kosciele pokazala rodzinie zdjecia ale tam tez byly jeszcze zdjecia znad morza a worcilam z niego tydzien temu . Pozniej mialam isc do domu bo mial byc pogrzeb ale obudzilam sie .

Juz drugi dzien mam podobny sen o tym ze znalazl sie aparat bo go zgubilam a moze mama moja go schowala poprostu i dlatego tak mi sie sni .

Dodam ze mam 15 lat i tyle mialam w snie

Anisqa, to, że zgubiłaś w realu aparat ma bardzo duże znaczenie - bo sen był ukształtowany dla potrzeby Twojej świadomości - bardzo się tym martwisz dlatego też sen przybrał taką postać.

Motyw z babcią sądzę, że chciał Ci przypomnieć o tym, abyś wspominała babcię i nie zapominała ile wszyscy jej zawdzięczacie.

Pozdrawiam