Skocz do zawartości

Chłopiec, którego trzymałam w kajdankach


Milady

Rekomendowane odpowiedzi

Witam :)

 

Ostatnio śniło mi się, że występowałam na scenie i chłopiec wstał z widowni i przez nią przebiegł (a tego nie wolno było robić). schwytałam go i zakułam w kajdanki (był pulchny i wyższy ode mnie, miał koło 12 lat) i nienawidziłam go z całej siły. Chodziłam i szukałam jego nauczycielki, po drodze szarpiąc i starając się sprawić mu ból (a on też się na mnie złościł).Nikt inny się tym nie przejmował, choć wokół było pełno ludzi. Chłopiec próbował palić papierosy, to wytrącałam mu je z ust. Kajdanki mógł swobodnie zdejmować (były na niego za duże) ale przy mnie trzymał je na rękach. Gdy znalazłam nauczycielkę była wysoka, chuda, ubrana na brązowo i kurczowo ściskała w ręku ekierkę.

 

Potem się obudziłam, ale przeraziło mnie moje okrucieństwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

sen trochę dziwny i moja interpretacja to raczej domysły dotyczace znaczenia niż stwierdzenie.

Ten chłopak to twoj problem, problem ktory jest krnąbrny, silny i niepozłuszny ma 12 lat i to jest czas kiedy sie zaczął a czego moze dotyczyć ten problem na to wskazują kajdany czyli jakiegoś nałogu a papieros w ustach chłopca może wskazywać że masz problemy z rzuceniem palenia ( jezeli wogóle palisz), to ze kajdany były luźne i chłopak się z nich uwalniał świadzczy o tym, że podejmowałaś próby ale nie udaobane. Co kieruje tobą aby pozbyc sie nalogu wskazuje wygląd nauczycielki.

Pozdrawiam:

Sławomir

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo za interpretację :)

Ja ogólnie mam bardzo dziwne i skomplikowane sny, i dlatego ciężko mi się zorientować o co może w nich chodzić. Ten był w miarę mało pokręcony ;)

 

Co dziwnego - rzeczywiście zaczęłam palić w wieku 12 lat i od tamtego czasu próbowałam rzucać (a trochę lat już upłynęło). Co prawda nie zaprząta mi to ostatnio myśli, bo jakoś naturalnie ilość papierosów zredukowała mi się niemal dziesięciokrotnie w skali dnia (od paczki do 2 dziennie, bez postanowień). Czy to możliwe, żeby organizm dawał mi znać, że powinnam rzucić?

Ale skąd ta nienawiść do chłopca? Nie odczuwam aż tak silnej niechęci do nałogu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Do nalogu nie odczuwasz niechęci ale do swojej słabości. Zwróc uwagę jak twoja podświadomość określiła twój nałóg duży, wyrośnięty, tłusty i większy od ciebie. A nienawiść skąd? A czy można innymi uczuciami określić coś co cię zabija?

Co do rzucenia i sygnałów podświadomości najlepiej pasuje tu opis i wyglad nauczycielki.

Wnioski musisz wyciągnąc sama.

Pozdrawiam:

Sławomir

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...