Ezlife Napisano 29 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 29 Lipca 2010 Witam, proszę o interpretacje snu ponieważ nie znalazłem jednoznacznego opisu w sennikach. Śniło mi się że muszę wykonać pewną naprawę w bardzo małym domku, który miał parter i w piwniczkę. Mieszkała w nim para w średnim wieku. Po paru wymienionych zdaniach dowiedziałem się że część fachowców, która już tam była zrezygnowała przed rozpoczęciem prac. Wiedziałem że para coś przede mną ukrywa, ale nie wierzyła w to co się dzieje. Po przygotowaniu zszedłem do piwniczki z narzędziami. Było tam tak jakby mieszkanie - pokój, łazienka. Było tam gorąco i duszno. Po przejściu przez środek pokoju poczułem coś. To było bicie serca, w całej piwniczce było to słychać i czuć. Potężny łomot serca jednak spokojny i wolny. Wystraszyłem się przeraźliwie, pobiegłem na górę powiedzieć że coś tam na dole jest i nagle kątem oka zobaczyłem w lustrze piękną dziewczynę w blond włosach. Nie obracając głowy spytałem czy para nie ma córki (sam nie wiem czemu akurat zapytałem o córkę). Para odpowiedziała że nie, więc zapytałem się niepewnym głosem "a kto za mną stoi ?" Odpowiedzieli że nic nie widzą. Ugięły się pode mną nogi i zsunąłem się na podłogę, obróciłem głowę i zobaczyłem mechaniczną lalkę wielkości dziecka, która zmniejszała się aż do wielkości zwykłej lalki dla dzieci. Nagle para zauważyła lalkę i powiedziała że to tylko lalka, kobieta złapała ją w rękę, a lace momentalnie urosły włosy na głowie i zaczęła się ruszać. Nie muszę wspomnieć że wszystko się trzęsło w domu podczas tego. Kobieta i mężczyzna wystraszyli się śmiertelnie i popadli w letarg. Lalka zaczęła rosnąć z powrotem do rozmiarów mechanicznej lalki i zniknęła. Nie wiem czemu ale nie zrezygnowałem i zdecydowałem się kontynuować pracę. Oczyściłem umysł pozbyłem się wszelkich negatywnych myśli i zszedłem na dół. Bicia serca w pomieszczeniu już nie było, powietrze zrobiło się normalne i nic się nie działo.. Chodź odczuwałem lęk, starałem się oddalać od siebie złe myśli i pracowałem. W pewnym momencie zjawa w postaci dziewczyny o blond włosach podała mi narzędzie, po które akurat chciałem sięgnąć. Uśmiechnęła się i zniknęła. A ja przestałem się bać.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.