prosba o interpretacje snu, dziwny zbieg okolicznosci, sprawa pilna:)

Sprawa przedstawia sie nastepujaco:

Moja kolezanka kilka dni temu miala sen, w ktorym snil sie jej zmarly pradziadek. Ze zmarlym utrzymywala dobre stosunki, z natury byl milym czlowiekiem. We snie patrzyl na nia niebieskimi oczyma, mowil do niej, ze nadszedl juz jej czas, pokazal kolejke ludzi, ktorzy kolejno umierali na jej oczach. Obudzila sie przerazona, ilekroc probowala zasnac widziala dziadka, ktory tym razem juz krzyczal na nia, ze nie ma na co czekac, jej czas juz nadszedl. Prawdopodobnie wzial ja rowniez za reke.

Ciekawe jest rowniez to, ze jej siostra miala kilka dni pod rzad wczesniej sen o wypadajacych zebach.

Bardzo prosze o odpowiedz w tej sprawie, osoby te sa mi szczegolnie bliskie:)

Witam!

Skoro pilna.

Rzecz jedna to twoja koleżanka powinna opisać ten sen, przekazy z ust do ust są obarczone dużymi skrzywieniami i lukami pamięciowymi takze moje wyjaśnienia są takie jak twój opis mogą być kosmicznie nietrafione.

Mój nieżyjący ojciec też mnie wziął za rękę i witał sie ze mną a żyje do tej pory a było to 12 lat temu, to ma całkowicie inne znaczenie od tamtej pory jest zemna zawsze w trudnych dla mnie momentach.

Zęby które wypadają dotyczą osoby która te żeby traci i przeważnie oznaczają problemy zdrowotne.

Co do możliwego przekazu najprawdopodobniej chciał nią wstrząsnąć a nie zabrać "na drugą stronę" a najszybciej to jest to zwykły opierdziel za to że czegoś nie zrobiła. A dodatkowo umieranie w snach to zamkniecie jakiegoś etapu - taka "śmierć" danej sytuacji i to moze byc prawda że na śmierć jej problemu już czs właśnie nadszedł.

Myślę że w nastepnych snach może się wszystko wyjaśnić a teraz uspokuj koleżankę bo pewnie odchodzi od zmysłów.

Pozdrawiam:

Sławomir

Dziekuje uprzejmie za szybka odpowiedz,

Pozdrawiam