Babcia-zombie

Bardzo proszę o interpretację, bo od kilku dni nie mogę dojść do siebie po tym śnie i czuję, że powoli wariuję.

Sen zaczyna się, jak wchodzę do domu moich dziadków. Jest tam mój dziadek, ojciec i ciocia, którzy razem z nim mieszkają i moja zmarła babcia. Z tymże ona jest kimś w rodzaju zombie. Tzn mój dziadek w jakiś sposób przywrócił ją do życia. Pamiętam, jak szara była jej skóra i jakie dziwne sińce miała na twarzy. Wyglądała okropnie, ale zachowywała się normalnie. Tzn cały czas krzątała się po kuchni i coś gotowała tak jak za życia. Ja byłam totalnie przerażona, stałam jak wmurowana i nie wiedziałam, co zrobić. Cała obecna tam reszta ludzi była bardzo szczęśliwa, że babcia znowu żyje, ale ja chciałam jak najszybciej uciec, chociaż z drugiej strony gdzieś w głębi serca odrobinkę się cieszyłam. Ale wiedziałam, że to jest złe i naprawdę się bałam. Był też ze mną mój brat i on też chciał się wydostać. Jednak rodzina nie chciała nas wypuścić. Niby to pod pozorem, że tak dawno nie widzieliśmy babci i że tyle nam dobrego ugotowała. Ja jednak w nocy jakimś cudem wydostałam się stamtąd i uciekłam do domu. Rodzina babci wysłała za mną jakiegoś mężczyznę, nie wiem, co miał ze mną zrobic, jak mnie złapie, ale mu się to nie udało.

Dodam może jeszcze, że moje relacje z babcią były w miarę normalne, gorzej z resztą rodziny od strony ojca, która występuje w śnie.

Bardzo proszę o interpretację. Niełatwo mi było to napisać, ale od 3 dni mnie to męczy. Mam też inne dziwne sny i nie mogę spać w nocy. Czuję sie jakbym miała oszaleć niedługo. Z góry dziękuję za pomoc.

Witaj:)

Ten sen nie oznacza niczego złego, próba ożywienia babci wskazuje, na silną więź emocjonalną, jaka łączyła ją z Twoim dziadkiem. Jesteś bardzo wrażliwą osobą dlatego możesz ściągać odczucia innych osób, możesz mieć też tak,że ludzie będą prosić Cię o pomoc w rozwiązywaniu problemów, na razie boisz się tego bo nie rozumiesz, ale z czasem wszystko sobie poukładasz, nie bój się tych snów, Twoja podświadomość daje znaki,że właśnie zaczęłaś się ukierunkowywać emocjonalnie, że masz predyspozycje by pomagać innym ludziom.A co do rodziny ojca, to czy Ty przypadkiem nie jesteś stroną jakichś konfliktów w Twojej rodzinie?Pozdrawiam:)

czy Ty przypadkiem nie jesteś stroną jakichś konfliktów w Twojej rodzinie?

Można tak powiedzieć. Tzn ze strony babci nigdy nie spotkało mnie nic złego, ale kiedyś dziadek często mnie atakował. Jednak od dobrych paru lat wszystko jest już ok. Nie wiem czy mogę ściągać te odczucia od dziadka, bo nie widziałam go dobry kawał czasu Pomagać ludziom, powiadasz? Hehehe, dziwne... Za miesiąc z hakiem zaczynam pracę w fundacji

Odrobinę mnie uspokoiłaś, dziękuję. Co nie zmienia faktu, że dalej boję się, że wrócą moje sny sprzed paru lat, kiedy to prawie codziennie śniłam o duchach, demonach i innych tym podobnych rzeczach...

Jeśli zaczynasz pracę w fundacji to jestem dla Ciebie pełna podziwu, a jednocześnie bardzo się cieszę, gdyż podążasz właściwą ścieżką, pomoc innym ludziom masz wpisaną w swoją życiową drogę. Co do dziadka, to jest człowiekiem uczuciowym, ale ma problem z okazywaniem uczuć, tak jakby ich okazywanie traktował jako słabość, czasami jest tak,że ktoś jest bardzo daleko, ale tak przyciąga myślami, że zdarza się, iż można współodczuwać to co ta osoba...Dziadek czuję się osamotniony jest na etapie analizowania swojego życia i postępowania....świętym to on nie był, ale każdy ma prawo popełniać błędy...

Co do rodziny, to przyjdzie taki moment,że staniesz się mediatorem i odpowiednio poukładasz te relacje:) jesteś bardzo inteligentna więc nie będziesz mieć z tym problemów, nic się nie bój teraz masz dobry czas więc weź głęboki wdech i do przodu:)Pozdrawiam:)

Dzięki jeszcze raz. Nie mam pojęcia, jak to wszystko wydedukowałaś z mojego snu.