wzgórze, słońce, tai chi

Śniło mi się dzisiaj, że stałam na wzgórzu, z którego roztaczał się przepiękny widok na lasy i pagórki. Byłam opromieniona światłem słonecznym, ale widziałam tylko kawałeczek słońca tak jakby całe nie zmieściło się w kadr i nie musiałam mrużyć oczu. Czułam się naprawdę dobrze, ta przestrzeń mnie uspokajała.Po chwili zaczęłam wykonywać ruchy tai chi, niektóre wolniej inne bardzo szybko. Wiedziałam, że przygotowuję się do jakiejś walki. Kiedy zaczęłam wykonywać te ćwiczenia stanęli za mną ludzie mężczyzna i kobieta oboje mieli ciemne włosy i byli w średnim wieku,i przyglądali mi się. Nie wiem czego chcieli,ale nie znałam ich. Wiem też, że nie zagrażali mi, ale było między nimi , a mną jakieś lekki napięcie jakbyśmy na coś względem siebie czekali.

Bardzo proszę o pomoc w interpretacji tego snu, nie za bardzo rozumiem o co może chodzić.

Franke

Witam!

A ćwiczysz tai chi?

w ramach rozluźnienia atmosfery odpowiedź rysunkowa lekko pokręcona:

Właśnie nie ćwiczę tai chi i to mnie najbardziej zdziwiło Kiedyś trenowałam aikido, ale to jest "trochę" inna bajka . Świetny rysunek

Witam!

bajka nie bajka ale może te ćwiczenia z własnym ciałem i harmonią ducha dawały ci wewnętrzny spokój bo o to w tym śnie chodzi. Co do kobiety i mężczyzny to ty sam tylko w osobach animy i animusa (wewnętrzna kobieta i wewnętrzny mężczyzna) zaś tak jak wspominałem sielski obraz i lekkie "podniecenie przed walką" świadczy o tym że z takich działań mógłbyś czerpać ogromną energię.

Pozdrawiam:

Sławomir