aaaaola Napisano 18 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2010 witam dziś w nocy śniło mi się, że razem z moim chłopakiem byliśmy w porcie, w którym stały duże wojskowe okręty, może nawet coś jak lotniskowce. razem z trójką wojskowych (jedna kobieta i dwóch mężczyzn) chodziliśmy wśród nich po molo. nagle mój chłopak wrzucił jednego z mężczyzn (wydaje mi się, że miał on wysoki stopień, generał chyba) do wody. obaj byli na siebie bardzo źli. kiedy mężczyzna wyszedł z wody, wojskowi stwierdzili, że jakby za karę, mają mnie zabić. miała to zrobić kobieta. tych dwóch wojskowych śmiało się z niej, że nie trafi. kazali mi założyć hełm żeby było jej trudniej. po chwili wystrzeliła i okazało się, że to dostał mój chłopak, w tył głowy. trójka wojskowych ucieszyła się, że to jednak trafiło na niego. wiedziałam, że w żaden sposób nie mogę mu pomóc, więc poszliśmy dalej molo. ja zaczęłam opowiadać mu, wspominać nasze wspólne podróże, śmiesznych sytuacjach jakie miały miejsce, o tym jaka wtedy była ładna pogoda. on się uśmiechał, był szczęśliwy. potem osunął się na ziemie i zmarł. nie wiem czy to ważne i czy powinnam pisać ale w tym roku mój chłopak niestety nie dostał się na uczelnie wojskową, a bardzo tego chciał. czekam na odpowiedź dziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.