Skocz do zawartości

Sen pełny przeróżnych emocji - proszę o interpretację !


drozdzik2408

Rekomendowane odpowiedzi

Muszę przyznać, że nigdy nie miałem tak długiego i realistycznego snu, który bym tak dobrze zapamiętał. Trochę się tego przestraszyłem, nie wiem czy cokolwiek oznacza, ale ilość RÓŻNYCH emocji skłoniła mnie do założenia konta tutaj i prośbę interpretacji. Chciałbym też zaznaczyć, że mam dopiero 18 lat, więc niektóre sytuacje były nieco dziwne.

 

Pierwsze co pamiętam to jazda białym golfem. Okolica była mi znana, prawdopodobnie to moje osiedle. W radiu leciała jakaś skoczna muzyka wprawiająca mnie w dobry nastrój. Powoli zbliżałem się do skrzyżowania i zacząłem zwalniać. Przez okno zaczął mnie wyszarpywać jakiś mężczyzna. Twarz i głos wydawały mi się znajome. Wydaje mi się, że był to skinhead (który napadł mnie w autobusie około 2 tygodni temu w życiu realnym), ale był ubrany raczej przeciętnie - bez glanów, koszulki z napisem Nazi itp. Poczułem falę gorąca przebiegającą od serca do czaszki i kończyn. Krzyczał coś do mnie i chciał ukraść mi samochód. Zauważyłem kątem oka policję patrolującą tą ulicę, więc zawołałem ich. Przegnali go. Mi to jednak nie wystarczało. Zastrzyk adrenaliny spowodowany strachem przerodził się w rządzę zemsty. Przejście ze strachu w pewność siebie trwało ułamki sekund dzięki tej policji. Zauważyłem, że coś mi ukradł (to jedyna rzecz której w tym momencie nie pamiętam), w każdym razie była to dla mnie rzecz cenna. Może portfel, telefon ale z pewnością coś małego. Dorwałem go w jego domu. Była to obskurna, śmierdząca kamienica, a mieszkanie było na ostatnim piętrze albo strychu. Ujrzałem tam liczną rodzinę zasiadającą do obiadu. Było ich na pewno ponad 10. Jedli gołąbki, ziemniaki, sos pomidorowy. Czułem rozszerzone tętnice w całym ciele, bo aż w uszach słyszałem szum krwi. Wściekłość pochłaniała mnie bez reszty. Zacząłem się rozglądać. Był tam starszy człowiek w łóżku pod kilkoma kołdrami - zapewne niewiele życia już mu zostało. Małe brudne dzieci bawiące się lalkami bez głów czy rąk. On stał jak wryty i nie wiedział co zrobić. Biłem go, rzucałem na ściany, rozbijałem krzesła na jego ciele, ale on nadal nie chciał oddać mi tego przedmiotu. Rodzina nie przejmowała się tym zbytnio i jadła dalej obiad. Nie rozumiałem tego i chciałem to przerwać. Rzucałem ich talerzami, z całej siły ciskałem w skinheada gołąbkami, rozbijałem talerze na ścianach. Rodzina traktowała mnie jakbym nie istniał Trwało to bardzo długo, aż nagle sytuacja się zmieniła. Pokazał mi ten przedmiot i siedząc na ziemi ociekając krwią zaczął się śmiać. Nagle moje uczucie przewagi zniknęło. Zaczął się mną bawić. Wabił mnie tym przedmiotem. W końcu jego przewaga urosła do tego stopnia, że czułem się jak pięciolatek w starciu z Hitlerem czy całą armią członków mafii. Zaczęły mi się pocić dłonie, serce waliło młotem, a nogi miałem jak z waty. Nagle cała rodzina zauważyła mnie. Wstali od stołu, dzieci rzuciły lalki, a dziadziuś powstał z łóżka. Zrobili na mnie wrażenie opętanych, niczym zombie. Wszyscy się wrednie i szyderczo śmiali i szli na mnie. Na ich twarzach był wymalowany wyrok dla mnie. Ich poszarpane i zaniedbane ubrania dodawały większej pikanterii. Wszyscy rzucili się na mnie. I tu się budzę.

 

Po otwarciu oczu wydawało mi się jakbym jeszcze słyszał ten śmiech. Był jak tysiąc igieł wbijających się w moje serce. Dźwięk który kojarzy się ze śmiercią i bólem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...