nieznajomy mnie śledzi

to był dziwny sen. śniło mi się kilka miejsc: łąka, przystanek autobusowy. Byłam z moimi kolezankami. Wszędzie, gdzie byłyśmy pojawiał się mężczyzna, ktory miał dziwne, głębokie spojrzenie i ten wzrok pamietam najbardziej. własciwie nie pamiętam jego twarzy, wiem tylko, ze jego przeszywające spojrzenie skierowne było na mnie. Na początku się nie bałam, ale moje koleżanki zaczęły panikować, ze on nas śledzi i zaczęło mi się to udzielać. scena końcowa wyglądała mniej wiecej tak, ze byłyśmy na przystanku i chciałam sprawdzić rozkład jazdy. żeby go sprawdzić musiałam przejsć przez cały przystanek, obok tego faceta, a gdy go minęłam i spojrzałam mu w oczy, on zaczął isć za mną... nic z tego nie rozumiem...

Myślę, że niedługo kogoś poznasz, jeżeli wciąż jesteś singlem, lub pojawi się osoba, która zadziała na zasadzie przeciwwagi - jeżeli nim nie jesteś.

Takie głębokie spojrzenie w oczy już we śnie nie pozostawiało Cię obojetną. Poza tym dotyczyło tylko Ciebie - tak jakby on wyłowił Cię z tłumu.

Poza tym myślę, że to może mieć przebieg zgoła magiczny.....ten facet idzie za Tobą jak owieczka.

A to, że się bałaś? Może będzie tak zakochany, że będzie to dla Ciebie aż nienaturalne? Lub w ogóle obawiasz się takich nagłych uczuć, które nie wiadomo skąd się biorą?

W każdym razie ja optuję za tym, że ktoś się w Tobie zakocha.

taka odpowiedź jest, dla mnie, jako singielki, bardzo wygodna, ale nie daje mi spokoju spojrzenie tego faceta. to nie był wzrok kogoś, kto jest mną pozytywnie zainteresowany, ale kogoś, kto chce mnie skrzywdzić, spojrzenie wrogie, daltego tak się go bałam...

W takim razie bądż ostrożna - w kontaktach z ludźmi, zwłaszcza mężczyznami.