agusiczka Napisano 26 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2010 Witam, Śniło mi się coś bardzo dziwnego i złożonego i zastanawiam się co może się za tym kryć. Sen zaczął się od tego, że wsiadam do autobusu, którym zawsze jadę rano do pracy. Jak tylko weszłam do środka to zauważyłam, że jest tam koleżanka z którą czasami jeżdżę do pracy. Ona śpi, więc staję koło niej ale jej nie budzę. Nagle ona do mnie zaczyna jakoś dziwnie mówić, więc przechodzę na przód autubusu (wsiadłam ostatnimi drzwiami). W autobusie nagle widzę siostrę z jakimś znajomym. Siadam w pobliżu nich i zaczynamy rozmawiać. Do tego autobusu wsiada 3 małych dzieci i wszystkie są pijane. Widzę jak chłopak, może 6, 7 letni trzyma bytelkę żołądkowej w ręce. Stwierdziłam, że nie mogę tego tak zostawić. Biorę to dziecko i idę do kierowcy autobusu. Mowię mu o całej sprawe i o tym, że ma się zatrzymać, bo ja z tymi dziećmi wysiadam. Autobus zatrzymał się akurat na przystanku gdzie był komisariat policji (jest to przystanek gdzie wysiada się do moich rodziców, więc doskonale go znam). Moja siostra i znajomy wysiadają ze mną i idziemy do komisariatu aby pokazać co się stało z tymi dziećmi. Ja zostawiam siostrę z dziećmi w środku, bo muszę gdzieś iść. Nagle widzę szczeniaki jak próbują się wydostać ze środka (była jakaś wielka szpara w drzwiach i one próbują się przedostać). Biorę psa, który wydostał się na zewnątrz i wnoszę do środka. Okazuje się, że nie ma tam już dzieci tylko psy. Nie wiem kiedy dzieci przekształciły się w psy, ale dopiero po jakimś czasie wpadam na to. Zostaję w środku i tłumaczę psiakom, że muszą tam zostać. Ja cały czas muszę koniecznie gdzieś wyjść, ate szczeniaki mi przeszkadzają. Muszę je co chwile wnosić do środka i tłumaczyć, że mają zostać. Na tym mniej więcej zakończył się mój sen. Co to może znaczyć? Czy ktoś może pomóc mi to zinterpretować? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
justynkax Napisano 26 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2010 Bierzesz na siebie zbyt wiele obowiązków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.