Dom z trzema pokojami i ludzie w czerni

Śni mi się, że wchodzę do domu, który w środku wygląda jak np. mieszkanie w kamienicy Na dworze jest już zmrok W domu w każdym pokoju świecą się światła Dom ma trzy pokoje, ale ja we śnie byłam przekonana, że 4 Chociaż nie mogłam go potem nigdzie umieścić (tego czwartego pokoju) Każdy pokój jest ładnie umeblowany, czysto, wszystko oświetlone, poukładane, nie ma bałaganu Do każdego pokoju przechodzi się z następnego Akcja zaczyna się w pokoju do którego wchodzi się głównymi drzwiami Jest tam CHYBA trójka ludzi (dwóch chłopaków i jedna dziewczyna) ubrani na czarno Oraz jakaś moja koleżanka, której w rzeczywistości nie znam Ludzie na czarno wychodzą przez okno i przy tym wydają z siebie piskliwe odgłosy, są rozbawieni Wychodzą żeby ta moja koleżanka miała czas się schować przed nimi Więc ja mówię do niej, że ją ukryję I otwieram drzwi, żeby wyjść z domu a tu następny pokój Więc otwieram następne drzwi i znowu pokój W tym pokoju znajdują się kolejne drzwi wyjściowe (ta koleżanka cały czas idzie za mną) Otwieram drzwi i widzę schody w dół, po których idzie jakaś dama w białej sukni a w tle biegną harty Zamykam szybko drzwi, żeby psy nie zauważyły i żeby ta dama nie weszła do domu Ona nawet nie wiedziała, że ktoś w domu jest i nie zauważyła jak drzwi otworzyłam Z oddali słyszę że ci wspomniani ludzie ubrani na czarno już są w pokoju obok I w momencie kiedy mieli otwierać drzwi ja się obudziłam Ogólnie byłam wystraszona, że mi też coś się stanie, że oni mogą mi zrobić krzywdę

Kilka nocy wcześniej miałam podobny sen tylko, że akcja działa się na dworze Była super ładna słoneczna pogoda Byłam z jakimiś dwoma chłopakami przy stodole drewnianej na trawie i nagle przyszło po nich chyba trzech mężczyzn ubranych na czarno (mięli takie same szaty jak Ci we śnie wyżej - długie i czarne jakie mają prawnicy) Niby profesorami byli Ale był tu jakiś motyw ze śmiercią chyba, w sensie, że Ci chłopacy mięli umrzeć (coś takiego chyba) i dlatego oni przyszli Ja uciekłam Kątem oka "profesorowie" to widzieli, ale nie gonili mnie bo nie chodziło im o mnie Ja wsiadłam na rower i jechałam polną drogą aż wjechałam do dużego miasta i szukałam domu mojej kuzynki Odwiedziłam ją i poczęstowała mnie ona zupą warzywną czy kapuśniakiem... Siedziałam przy stole z nią i z jej rodziną Oni jedli zupę a ja ją wąchałam

Natomiast tej nocy miałam dużo snów bardzo zagmatwanych Śniło mi się np, że opowiadałam komuś sen, który mi się śnił Był pokój bardzo ciemny, z ciemną tapetą (czarno bordową) Jakiś chłopak lekarz na łóżku i papież się przewinął w tym pokoju... Ja byłam tylko obserwatorem Nawet nie wiem dokładnie co się działo

Wcześniej śniło mi się, że czeszę palcami moje włosy Były półdługie i ciemnobrązowe (takie mam w rzeczywistości)

ma ktoś pomysł???