andrzejsiwy Napisano 9 Września 2010 Udostępnij Napisano 9 Września 2010 (edytowane) Na ogół nie przwiązuję wagi do snów. Ten sen, jednak nie daje mi spokoju od dwóch tygodni. Śniło mi się, że moja głowa nie była scalona z ciałem. Nie było we śnie nic na temat przyczyny. Po prostu stałem przed lustrem i widziałem, że początkowo głowa (wraz z częścią ciała do wysokości barków) trzymała się jeszcze skrawkiem skóry korpusu. Przy przechyle odpadała od ciała, a ja ją łapałem i ustawiałem na miejsce. Pamiętam, że myślałem o tym, by przykleić ją plastrami by nie odpadala oraz trzymałem ją dosciskając do korpusu. Była też myśl by zadzownić do znajomego lekarza chirurga, by mi pomógł. Była to jednak myśl by ta sytuacja nie przeszkadzała - nie było we śnie ani jednego momentu paniki czy grozy - tak poprostu niedogodnośc. W końcu jednak, po którymś odpadnięciu, głowa odzieliła się całkowicie. Pamiętam, że stałem przed lustrem trzymając ją pod ręką. Widziałem całą swoją sylwetkę oraz szyję, która w miejscu na głowę miała gładką powierzchnię ( jak w pomniku), żadnej krwi, szarpanego ciała itp. Edytowane 11 Września 2010 przez andrzejsiwy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.