trenowanie ptaków

Witam

Miałam sen, w którym zajmowałam się trenowaniem ptaków, uczyłam je szybko latać biegając z taką kulką na długim patyku za którą one podążały. W tym śnie byłam bardzo zaangażowana w tą pracę, bardzo chciałam żeby moje ptaki szybko latały, żeby unikały niebezpieczeństw. Pojawiła się tam stara kobieta z taką torbą , jak mają stare babcie i zwabiła jednego z tych ptaków który był sokołem (ta torba służyła do wabienia sokołów). Sokół miał koronę na głowie, ale nie taką jak nasz orzeł z godła, tylko taką metalową, matową, jakby wyciętą z kawałka starej blachy. Bardzo się przestraszyłam, bałam się że ta kobieta go skrzywdzi, ale ona tylko założyła mu obrączkę i wypuściła. Sokół odleciał, ale kiedy odlatywał zobaczyłam że nad nami jest jakby sufit i on przeleciał otworem w tym suficie i zniknął. Kobieta powiedziała że małych ptaków nie będzie obrączkować, patrzyłyśmy jak sobie latają swobodnie. No i się obudziłam.

Teraz b. proszę o waszą interpretację.

śliwka

Nic nie napisałas czy masz dzieci albo innych podopieczych lub podwładnych.

Ze snu wynika, że te ptaki, to ludzie, których czegoś uczysz, może zaradnosci życiowej?

A ta obrączka - no nie wiem.. być może to jakis rodzaj zobowiazania (partnerstwo, lub spółka biznesowa) - w kazdym razie osoba która symbolizuje sokół najwczesniej może się ustabilizować życiowo, dosłownie "wyfrunie z gniazda"

moje dzieci są jeszcze za małe żeby wyfrunąć z gniazda

bardziej bym pewnie odniosła ten sen do mojej firmy... może któryś z moich pracowników wyfruwa z gniazda? Jak by ten sen mógł być interpretowany w kontekście pracy?

Tak to w każdym razie skojarzyłam, ale czy to o pracownika chodzi - nie jestem w stanie tego potwierdzić. Ale w takim układzie torba do wabienia sokołów miała by swoje uzasadnienie.. może wyższe granty?