Skocz do zawartości

lekarz i powrót do domu


paproszek87

Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam problem z interpretacją tego snu i proszę o pomoc w nim...

 

Sen zaczyna się tak że na moją prośbę jadę z chłopakiem do mojego rodzinnego lekarza, gdy gdy wchodzę do budynku w którym on pracuję za staję mojego lekarza (panią doktor) siedzącą przy dużym stole w poczekalni i przyjmującą pacjentów. Najdziwniejsze jest to że wyglądem w ogóle nie przypomina mojego rodzinnego lekarza tylko jest to kobieta którą znam przelotnie (nie pamiętam skąd czy ze sklepu czy jest pielęgniarką czy z poprzedniej pracy ale na pewno mieszka w miej miejscowości i nie mam z nią żadnego kontaktu oprócz powiedzenia dzień dobry) siadam obok niej a ona od razu wypisuje mi l4 nie badając mnie i mówi do mnie 300zl. ja nie mając takich pieniędzy przy sobie bo przyjechałam do niej po rade nie po l4 wyszukuje w plecaku czegoś dla niej.znajduję w niej kilka cukierków czekoladowych i kładę pani doktor przed nosem na stole. ona mówi że nie potrzebne wiec ja szukam dalej w plecaku. okazuje się że ma w nim jeszcze dwa kabaczki (cukinie) i 3 pomarańcze. staram się je wyjąc ale pani doktor zauważ je i mówi ze stamtąd skąd ona pochodzi to bym bardzo dużo za te kabaczki kupiła... wstaje od stołu i szykuję się do wyjścia... wychodzi tylnym wyjściem na ulice ja za nią idę zostawiając wszystko u poczekalni. Pani doktor podchodzi do busa i wsiada do niego ja idę za nią i stojąc w drzwiach busa mowie jej że nie potrzebuję zwolnienia tylko leków żebym lepiej się poczuła, ona do mnie że teraz już za późno bo l4 już poszło i żebym sie wygrzała i zadbała o siebie dała mi to zwolnienie. mam się wykurować... nie wiem kiedy nastąpiło to że weszłam do busa i po paru sekundach drzwi się zamknęły i zaczął ten bus jechać... poczułam się jak w potrzasku bo nie chciał się zatrzymać tylko dopiero na przystanku... jadąc nim widziałam tak jakbym jechała oddaloną drogą koło moich bloków tak jak by za nimi a pomiędzy mną i tymi blokami była ogromna firma/zakład nie wiem co produkująca... (nigdy nie jechałam tą drogą była dla mnie nie znana jedyne moje bloki były punktem odniesienia żeby na pieszo wrócić do domu). patrze że zaraz przystaję bus wiec wychodzę z niego w pośpiechu.. nie mam pieniędzy więc nie chcę mieć problemów i dlatego postanowiłam iść na pieszo do domu zwłaszcza że widzę w oddali moje bloki w których mieszkam... wracając drogą zobaczyłam ze nie dam rady przejść więc postanowiła iść przez teren tej firmy bo będzie szybciej i wydawało mi się bezpieczniej... idąc koło przez jej teren widzę że to jest budynek z czerwonej cegły ma ogromny plac i ciągnie się w nieskończoność ... idę po jakiś platformach na których jest bardzo dużo wody.. buty mi przemokły a ja chce tylko wrócić do domu.. spotykam po drodze dwóch mężczyzn którzy usuwają szczotkami wodę z tych platform po których się chodzi i mówią do mnie bym jak najszybciej uciekała... i wtedy ucienam z nimi sobie rozmowę ciągle idąc i budzę się nagle....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...