Kanibalizm

Dziś w nocy śniło mi się, że zaciągnęłam jakiegoś faceta do lasu, tam go obezwładniłam i na żywca odcinałam mu po kolei części ciała. Tego jak mam to robić uczył mnie jakiś inny mężczyzna (nie widziałam kto, ale wiem że to był facet), dawał mi wskazówki. Kości mojej ofiary zakopałam w ziemi, a odciętego penisa rzuciłam w krzaki mówiąc "może jakieś zwierzę się naje". Całe mięso zabrałam do domu i zrobiłam klopsy mielone dla całej rodziny. Smakowało im Mój mąż znalazł obrączkę należącą do ofiary w misce z mięsem. Jednak łatwo przyjął wytłumaczenie, że znalazłam ją w lesie i mi przez przypadek tam wpadła. Wiem, że chciał te ludzkie klopsy sprzedawać, mówiąc że to mięso wieprzowe.

Wiem, że to strasznie głupi sen, ale kanibalizm w różnych postaciach śnił mi się już kilka razy. Może jestem chora psychicznie

Proszę kogoś mądrego o analizę.

Pozdrawiam!