Brudna woda

Byłam przy jakimś budynku. Wzięłam do ręki różowy sandał należący do jakiś dziewczynki i powiedziałam, że na razie powinna nosić inne buty, bo te muszą wyschnąć, pierwszy był mokry.

Potem chciałam wziąć drugi, ale pojawiła się woda, zaczęła się podnosić, wody było coraz więcej. Nurkowałam, aby wyjąć but. Za pierwszym razem nie udało się, potem sprawdziłam stopą na dnie, gdzie jest but, gdy go namierzyłam znów zanurkowałam i wyjęłam ten but. Gdy nurkowałam po raz drugi woda była zmącona, tak jakby ktoś wymieszał ją z piaskiem znajdującym się na dnie.

Wyjęłam ten but i chciałam zanieść gdzieś koło jakiegoś murku czy drzwi do budynku, ale wody było tyle, że nie sięgałam dna. Płynęłam więc stylem pieska, polegało to na tym że machałam nogami w wodzie i w ten sposób się przemieszczałam. W zasadzie trudno tu powiedzieć, że płynęłam, tak jakbym szła w wodzie, nie leżałam na wodzoe, normalnie stałam, tylko nogi miałam lekko ugięte w kolanach.

tak jak but we śnie, w życiu coś ci będzie uciekać z pod kontroli, aż w końcu stanie się wogóle albo bardzo trudno dostępne

Mnie się wydaje, ze to już uciekło, ale częściowo znalazłam, jeden but wzięłam zanim pojawiła się woda. Drugi but też udało mi się w końcu wyciągnąć, nie wiem czy to właściwy kierunek interpretacji, ale tłumaczę sobie, że to problemy, z którymi sobie jednak poradzę...