Szkoła.

Witam

jako iż 2 razy pod rząd śniła mi się szkoła (lub uczelnia) to postanowiłem o tym napisać.

Wczorajszy sen (niewiele pamiętam ale dobra):

jakieś zajęcia na uczelni, pamiętam że uczyła nas jakaś pani, niestety nie pamiętam czego się uczyliśmy. Pamiętam że się z kolegami witałem.

Potem wyszedłem z jednym moim kolegą przed szkołę i on mnie namawiał żebym z nim poszedł na wagary. No ale ja nie chciałem, więc się chyba zasmucił i poszedł sam. Patrzyłem chyba chwilę jak się oddala, a potem wróciłem do szkoły.

Dzisiejszy sen:

lekcja matematyki, coś tam liczymy (lub udajemy że coś robimy) coś tam szukam w podręczniku, jakieś wzory.

Potem pamiętam jakąś lekcję na świeżym powietrzu, wszyscy siedzą na takim dużym dywanie (czy jak to się tam nazywa). Pamiętam że pod koniec lekcji przychodzi mój Tata (haha On w mojej szkole? Niemożliwe) i daje mi jakieś spodnie do przebrania.

Biorę te spodnie i idę gdzieś szukać jakiejś przebieralni, ale myślę sobie że to tylko przebranie spodni, nic takiego, więc wracam i siadam na jakiejś ławeczce (nagle się pojawia) naprzeciwko mojej klasy (grupy) i tam spokojnie przebieram spodnie.

Pamiętam że przebrałem sobie spodnie od piżamki (lol) a potem stwierdziłem że to raczej zły pomysł i przebrałem jakieś inne takie spodnie (brązowe).

To chyba wszystko co pamiętam.

Ps. Dzisiaj zaczynam 1 dzień zajeć na uczelni (ale 2 rok) i może dlatego ten sen.

Proszę o interpretację i pozdrawiam.

Faktycznie ten sen ma chyba dużo w pólnego z tym ze zaczynasz rok na uczelni. Wydaje mi sie że masz nieco obaw. Spodnie podaje ci tata wiec jest on osobą na którą możesz liczyć w trudnych chwilach. Jego rady są dobre ale ty musisz znaleść swój sposób na życie - spodnie od piżamy od taty czyli rada taty i inne spodnie brązowe czyli twoje rozwiązanie ktore ostatecznie przyjmiesz. Sama szkoła symbolizuje przejście jekiegoś ważnego etapu w życiu może jest to związane z twoim usamodzielnianiam się.