annetta Napisano 11 Października 2010 Udostępnij Napisano 11 Października 2010 (edytowane) W moim śnie zbierałam monety na ulicy razem z grupką osób, których w rzeczywistości nie znam, ale we śnie byliśmy dobrymi znajomymi. Po chwili ktoś do nas podszedł i zaczął krzyczeć, że to jego pieniądze i nas gonić. Rozdzieliliśmy się podczas ucieczki i ja pobiegłam do szpitala, tam uciekałam przez korytarze i schody, ale okazało się że kobieta, która mnie goni jest lekarką i zna teren znacznie lepiej, więc wybiegłam ze szpitala. Gdy już ja i mój prześladowca opuściliśmy jego teren, nastąpiła eksplozja i szpital wyleciał w powietrze... Nagle ja i kilka innych, nieznanych mi osób znaleźliśmy się w zamkniętym z powodu wybuchu pomieszczeniu, wszędzie było pełno krwi, chyba każdy był ranny, ja miałam gwóźdź wbity po samą główkę w udo, a lekarka została zamknięta w niewielkiej puszce i prawdopodobnie kompletnie zmiażdżona, gdyż widać było tylko wylewający się strumień krwi. Mimo tego nie panowała panika, wszyscy zamknięci, mimo swoich ran, byli bardzo spokojni. Jednej z osób zamkniętych w pomieszczeniu udało się skontaktować z ekipą ratowniczą i gdy ratownicy już byli po drugiej stronie ściany i dyskutowali z nami, w jaki sposób mogą nas uwolnić ( co okazało się bardzo skomplikowane), usłyszałam dźwięk budzika... Nie wiem czy udałoby się nas uwolnić. Bardzo proszę o interpretację. Edytowane 11 Października 2010 przez annetta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość winteer Napisano 11 Października 2010 Udostępnij Napisano 11 Października 2010 Trudno dokładnie okreslić, ale czy czasem nie czujesz sie przez kogoś prześladowana albo coś w ten deseń? bo widzisz, eksplozja kojarzy mi się z nieziemską awanturą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
annetta Napisano 11 Października 2010 Autor Udostępnij Napisano 11 Października 2010 Nie, raczej nie. Nie wiem czy to może mieć jakiś związek, ale miałam ostatnio trochę problemów zdrowotnych, teraz dochodzę do siebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.