Gość lataniel Napisano 12 Października 2010 Udostępnij Napisano 12 Października 2010 Śniło mi się dzisiaj że trafiłam do przedszkola do którego kiedyś chodziłam ale zupełnie inaczej wyglądało niż kiedyś(układ pomieszczeń) tam był ksiądz (młody bardzo młody"bo niewiele starszy odemnie", z kolczykami na uszach - typu piercing,w reku miał książkę na okładce tez z jakimś duchownym tylko z większą ilością kolczyków typu piercing dosłownie na całej twarzy)pocałowałam go (tu konsternacja już na jawie)powiedział coś do mnie ale teraz nie pamiętam,chwile po tym wchodzi tłum ludzi których nie znam i poznaje w szybkim tempie,nagle gdzieś to wszystko ginie i wychodzi rozmowa w której to przywołuje postacie mefista,asmodeusza,belzebuba i lucyfera przy czym przy wspominając każdego z nich pojawia mi się przed oczami ich wizerunek... potem to już taki 3 i ostatni fragment wiem że niby mam jakieś zdolności magiczne lecz odczuwam nie możność swoich mocy i nie mogę z nich skorzystać. Pomiędzy tymi 3 fragmentami nie ma nic po prostu były takie przeskoki w akcji niby coś nowego ale nadal to samo miejsce. Ten sen w ogóle mógł mieć jakieś znaczenie czy po prostu moja wyobraźnia do spółki z podświadomością chciały troszkę zemnie pożartować ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.