niuniu Napisano 12 Października 2010 Udostępnij Napisano 12 Października 2010 Śniła mi się kobieta, której w rzeczywistości nigdy nie widziałam, nie znałam. Ponoć była młodą mamą, serdeczną, uśmiechniętą, coś opowiadała. Nie pamiętam co, toczyła rozmowę z jakąś drugą - brunetką, a ja stałam obok. Jednakże ta pierwsza szczególnie utkwiła mi w pamięci, bo miała duże okulary w ciemnych oprawkach i wąsa bardzo gęstego. A jednak nie czuła się tym faktem skrępowana...W pewnym momencie ona odchyliła głowę do tyłu i na szyi był delikatny zarost sięgający do klatki piersiowej.....:smutny_na: Przy okazji śnił mi się mój zmarły tata- jak zwykle w piżamie, w której umarł - siedział koło mnie uśmiechnięty, zadowolony, ja obok niego miałam włączone radio i akurat szła moja ulubiona piosenka Withney Houston - I wanta dance with some body - pamiętacie pewnie tą piosenkę, piosenkarka miała wtedy śliczne długie kręcone i wesołą krótką w falbany spódniczkę. I w tym śnie wiem że równocześnie z nią śpiewałam i tańczyłam a tata był zadowolony. Potem śnił mi się mój mąż, że oznajmia mi że w tym roku wigilię spędzimy jednak w górach, bo jego rodzice wyjeżdżają i ich nie będzie. Na wieść o tej wiadomości ze szczęścia rzuciłam mu się na szyję, ale nie że jedziemy w góry, a to, że jednak ominie mnie spędzenie świąt z jego matką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.