Skocz do zawartości

Demon


chuncwot

Rekomendowane odpowiedzi

To był świadomy sen. Miałem pełną kontrole nad sobą we śnie i wiedziałem że śnie. Szedłem przez wielką hale w jakimś budynku. Nagle obok mnie pojawiła się moja dawna nauczycielka. Spytała się mnie czy miałem kiedyś sen z demonami. Odpowiedziałem, że nie. Odpowiedziała mi, że to właśnie taki sen. Nagle zmieniła postać. Zmieniła się w jakąś zupełnie inną kobietę i powiedziała do mnie "A teraz obudź się". I w tym momencie się otworzyłem oczy i sen się skończył

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Może napisze ale nie o znaczeniu snu. Mówisz że to był sen świadomy więc dlaczego nie wypędziłeś tej nauczycielki/demona ? Albo może ktoś przejął kontrolę nad Twoim snem. To też jest możliwe chyba. Jeżeli się mylę proszę mnie poprawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sen był w tym sensie świadomy, że wiedziałem, że to sen i mogłem robić co chciałem ale nie miałem całkowitej kontroli np. nad tym co mnie tam spotyka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc tak. Demon- to oznacza ,że masz coś na sumieniu lub coś Cię gryzie. Jeżeli masz przyjaciela wyżal mu się albo możesz też iść do spowiedzi ;] . Jeżeli takie sny powtarzały by się musisz się głębiej zastanowić nad tym co masz na sumieniu. Szkoda że nie miałeś pełnej kontroli nad snem. Zapytał byś się czemu demon Cię nawiedza i postarałbyś się zrozumieć co mówi miałbyś bardzo uproszczone zadanie z rachunkiem sumienia ;] Wtedy mógłbyś się go zapytać jak możesz zadość uczynić ;] To chyba wszystko z mojej strony. I jak w poprzednim poście jak coś jest źle to mnie poprawcie poprostu dopiero zaczynam ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Ten znak może symbolizować wewnętrzną walkę pomiędzy część swojej duszy,jaką mianujemy "dobro", a częśćą, jaką manujemy "zło". Ważne jest, aby zrozumieć, że nie należy odrzucać to, co potępiamy w sobie, bo to, czemu się opieramy, tylko staje się coraz bardziej natarczywe. Spójrz na te część duszy, którą nazywamy "demon" lub "zło" jak na możliwość integracji i odkrycia samego siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To był świadomy sen. Miałem pełną kontrole nad sobą we śnie i wiedziałem że śnie. Szedłem przez wielką hale w jakimś budynku. Nagle obok mnie pojawiła się moja dawna nauczycielka. Spytała się mnie czy miałem kiedyś sen z demonami. Odpowiedziałem, że nie. Odpowiedziała mi, że to właśnie taki sen. Nagle zmieniła postać. Zmieniła się w jakąś zupełnie inną kobietę i powiedziała do mnie "A teraz obudź się". I w tym momencie się otworzyłem oczy i sen się skończył

 

A jakie relacje łączyłe cie z tą nauczycielką bo moze tu trzeba szukac odpowiedzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podtrzymuję stanowisko Sławomira. Też chciałbym się dowiedzieć o Twoich relacjach z nauczycielką. :) A jeszcze się spytam czy rozmawiałeś z nią kiedyś na temat istnienia/nieistnienia demonów i innych bytów. Demony jak i Aniołowie potrafią jak najbardziej wchodzić/wpływać a nawet kontrolować nasze sny. Uważam, że faktycznie nawiedziła Ciebie demonica. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Przebudzilam sie i poczulam ze powinnam zrobic cos zblizonego do medytacji. W tym stanie oczywiscie zasnelam i teraz nie wiem co dalej. Albo przeszlam w astral okraszony moim snem, albo weszlam w sen z mozliwoscia uzywania

zmyslow. Zaczelo sie jakbym wychodzila w oobe, ale bez wibracji, po prostu poczulam ze moge ruszyc astralna reka i natknelam sie na barierke lozka, ktora czulam tak jak czuje sie ja normalnie. Odlaczylam sie od ciala cala. Zeszlam po drabince. Wsyztsko to czulam idealnie. Na dole staly dwa rowery ( chociaz takich nie mam), taranujac cala droge, jakos je wyminelam i pomyslalam ze skoro juz jestem w jakims pol-astralu to pocwicze sobie pewne chodzenie na korytarzu bo tu nie ma miejsca. Otwieram drzwi wyjsciowe a tam siedzi sobie demon. Najprawdziwszy na swiecie demon. Byl ogromny, zajmowalby caly duzy pokoj. Koloru cielisto, czerwonawego, z cielistymi rogami, mial strasznie gruba skore, taka szorstka i owlosiona. Byl tlusty, leniwy i spiacy. Mial na sobie jakies skorzane szmaty. Na przegubach mial skorzane opaski z cwiekami, do tych opasek byly przyczepione lancuchy a na lancuchach byly dwa male (jak na niego) psy. Byly rudo-brazowe i wyszczerzone w takim jakby usmiechu. Mialam ochote zamknac drzwi, ale szybko pomyslalam, ze jak to zrobie to on dalej tam bedzie. Wystraszylam sie na chwile, ale zaraz sie skupilam, powiedzialam mu zeby sobie stad poszedl, ze jestem swiatlem, miloscia itd. itp. i staralam sie wytworzyc jakas swietlista bariere, ale nie moglam. Wtedy on sie czegos wystraszyl, ale nie mnie. Obok bylo cos ciemnego, cos strasznie ciemnego i on sie tego bal. Wyszlam na zewnatrz, miedzy to cos a niego i zapytalam sie co robi. Poczulam ze pilnuje. Zapytalam sie czego.Poczulam ze wejscia do mnie. Zapytalam dlaczego i poczulam ze czekaja

az sie zlamie i ich wpuszcze. Zapytalam jak sie nazywa, poczulam odp, teraz nie zbyt dobrze pamietam, ale przeszukujac upadle anioly znalazlam Dumballe i to bylo to albo cos bardzo podobnego. Wrocilam do mieszkania i sie obudzilam. Ten sen jest gleboko zwiazany z poprzednim, ktory mialam jakies pol roku temu. Zaczal sie tak samo, jakbym wychodzila w astral, ale bez wibracji. Wyszlam na korytarz na ktorym byla ta ciemna postac, ktorej bal sie 'Dumballa'. Rozmawialam z nia. Przekonywal mnie zebym z nim poszla. Bylam mocno wystraszona, ale powiedzialam ze jestem ze swiatla i ze wole na zawsze zniknac niz byc zla tak jak on i zaczelam sie swiecic takim bialo-zlotym swiatlem. Wtedy sobie poszedl, ale powiedzial ze wroci kiedys po mnie.

 

Czy ktos moglby zinterpretowac te dwa sny? Pozbylam sie dawno wszytskich swoich obaw i pragnien, nie jestem tez miedzy niczym rozdarta, ogolnie moje zycie uwazam za cudowne, wiec interpretacja samego symbolu demona calkowicie mi nie podchodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

MOJ SEN

 

nawiedza mnie jakas postac w snach..wydaje mi sie ze to demon..nie dzieje sie nic konkretnego...sen o tym ze jest jaka postac obok mnie ale jej nie widze i wiem we snie ze to demon...pruboje uciekac chociaz wiem ze to i tak na nic...czuje lęk...caly sen poporstu opiera sie na probie uwolnienia sie od demona...i na przerazajacym strachu...z tego co pamietam snily mi sie juz 4 podobne sny...wiec cos w tym musi byc...acha w poprzednich snach oprocz demona raz snila mi sie moja siostra a raz moj syn...

 

POMOZCIE,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Hmm też mam pewien problem .Pewnej nocy udało mi się osiągnąć świadomy sen , nic w tym dziwnego tylko że w pewnym momencie tego snu straciłem kontrolę nad snem znalazłem się na moim podwórku w nocy i wszystko było wyraźnie widać ponieważ na niebie było widać wielki księżyc bardzo mi się spodobał chwile na niego poparzyłem i odwróciłem się zobaczyłem człekokształtną strasznie chudą całą czarną postać.Ta postać popatrzyła chwilę na mnie poczułem się dziwnie próbowałem znów zapanować nad snem lecz nie mogłem,chciałem zadać jej kilka pytań lecz gdy chciałem się jej zapytać on zaczęła biec.Zaczełem biec za nią lecz niestety ona zniknęła pamiętam jeszcze tylko że spojrzałem na księżyc i się obudziłem.Co ta postać i to wszystko mogło oznaczać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Nie wiem czy to podchodzi pod temat demona, ale nie znalazłem tematu o Zombie :P

 

Niedawno miałem sen, w którym ukrywałem się w domu u mojej babci na 7 piętrze przed Zombie, którzy chodzili po dworze, kiedy wyjrzałem (myślałem że z ukrycia) przez okno pewna przemieniona kobieta spojrzała mi prosto w oczy i tak jakbym czuł, że ona wie, że ja się tam ukrywam. Dziwne to było uczucie... Potem w tym śnie było pełno samochodów, które same się poruszały, a ktoś z mojej rodziny (nie wiem kto) powiedział mi, że to właśnie te Zombie, bezwładnie siedząc w samochodzie wciskają gaz i się przemieszczają, choć wśród nich zauważyłem że jeden samochód jedzie normalnie i pomyślałem, że to jacyś ocaleli uciekają gdzieś tym samochodem. Później sen się urwał. Co wy na to? za dużo filmów o Zombie czy co? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...