Skocz do zawartości

Labirynt


migella

Rekomendowane odpowiedzi

Oto mój sen:

Śniło mi się że razem z grupką ludzi (wydawało mi się że znam ich) szliśmy przez jakiś labirynt , z którego chcieliśmy się wydostać, nie mieliśmy nic do jedzenia. Labiryntem tym były wielkie kręte schody. Wydawało się że musimy zejść na sam dół. Byliśmy bardzo zmęczeni, kładliśmy się spać przy tych schodach a każdego razu kiedy się budziliśmy, któreś z moich znajomych juz nie wstawało ( nie żyło). Za trzeciego razu kiedy się obudziłam chciałam aby wszyscy wstali i żebyśmy szli dalej, większość już nie miało siły. Chciałam obudzić "mojego znajomego" (tak mi się wydawało, nie pamietam twarzy) spał on skulony przy jakimś małym (około 10 letnim) chłopcu, wziełam chłopca na ręcę i zaczełam iść "idziemy"- powiedziałam. Doszliśmy w końcu na koniec schodów, wydawało nam się że to koniec. Były tam dwie pary drzwi. Obydwie zamknięte. Nie wiedzieliśmy co zrobić , lecz nagle jedne sie otworzyły i zobaczyliśmy z nich grupkę wchodzących młodych ludzi, zdziwiliśmy się (oni na nasz widok też), jeden z nich wypalił z tekstem "Czyli to jednak nie koniec?". Wtedy obejrzałam sie na drugie drzwi także się otworzyły i ta sama sytuacja, wychodzą z nich zdziwieni ludzie. "czyli to jednak nie koniec"

 

Koniec snu.

 

bardzo proszę o interpretację tak zawiłego (prawie jak schody z owego snu :)) snu :PP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten sen skojarzył mi sie z drogą życia, labirynt jako symbol zagmatwania w życiu, trudności z którymi każdy z nas musi się zmierzyć

to taki symboliczny sen - ludzie jako otoczenie, które albo wspiera w tej wędrówce albo utrudnia

Może przechodzisz teraz jakiś trudny czas w swoim życiu, musisz podjąć jakieś decyzje ? i pojawia się stres że wszystko sie skomplikuje

Sen zakończył się dotarciem do celu wiec obie drogi - 2 pary drzwi do niego prowadzą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może trochę źle sprecyzowałam zakończenie: to nie było wyjście tylko jakby połączenie się kilku innych korytarzy, ci ludzie (wychodzący z drzwi) także szukali wyjścia a napotkali na nas. To nie był cel jaki założyliśmy tylko jakby koniec, bo jedyną rzeczą którą mogliśmy zrobić to udać się spowrotem aby szukać wyjścia ( ale do tego momentu już sen nie doszedł, skończył się na poczuciu sytuacji bez wyjścia)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...