prosba o interpretacje 2ch snow

Witam chcialbym poprosic o interpretacje 2ch snow z ostatnich nocy...

1szy - Sen pamietam od momentu kiedy rozmawiam z paroma osabami ( nie znam ich), nagle niewiem po co udaje sie zamknac drzwi na zamek (zarowno drzwi jak i zamek niczym sie nie wyrozniaja jednak najmocniej pamietam wlasnie te elementy - drzwi i zamek)

W ponieszczeniu panuje mrok, zamykam zamek w drzwiach i nagle pojawia sie mysl "on juz tam jest" zajrzalem za ramie i widzialem jak ktos siedzi na meblu na przedpokoju w tym mroku, ludzka postac jednak nie widac zadnych kolorow caly w czerni z kapturem na glowie ( niewiem czemu ale poczulem ogromny lek) obudzilem sie z krzykiem jak zlapal mnie za reke...

Moge dodac ze ten "ktos" ta postac przesladuje mnie w wiekszosci koszmarow i ma rozne postacie - od sasiadow przez obcych ludzi jak i mojej rodziny. Zawsze czuje lek i przewaznie sen konczy sie gdy mowi mi ze to sie nigdy nie skonczy... Niewiem skad to wiem ze to jedna i ta sama postac, poprostu tak czuje.

2gi sen byl tej nocy - Pamietam jak rozmawialem z ludzmi z ktorymi zyje w zatargu w dziwnym pomieszceniu (cos jak klatka schodowa) zadnych specyficznych rzeczy nie pamietam. Nastepnie zaczolem uciekac. Uciekalem przez cos co przypominalo mieszkanie w bloku tylko ze co chwile byly drzwi ktore przebiegujac przez nie zatrzaskiwalem za soba... Pozniej sen przeniosl sie na zewnatrz. szedlem przez snieg ( byl na ziemi, nie padal z nieba) szlo mi sie ciezko. Nastepnie doszli do mnie ci ludzie z wczesniejszej rozmowy i rozmawialem z nimi lezac na tym sniegu..

Czytalem w slowniku znaczenia poszczegolnych slow ale chcialbym poznac rozne opinie i przedewszystkim przeczytac opinie kogos kto jest dobry w interpretowaniu snow...

Dziekuje z gory za odp