Śmierć i leśna ścieżka

Witam serdecznie. Kazdy z nas ma jakies sny, ja ktore najbardziej zapamietałam a śniły mi się dosć dawno chciałabym opisac moze ktos pomogłby mi je ziterpretować

1. Smierc

Był dosyć krótki ale bardzo dobrze go zapamiętałam. Snilo mi sie ze kompalam się w jakims jeziorze czy morzu, dzien był słoneczny woda czysta błekitna, nagle poczulam ze cos mnie ugryzło w noge, kątem oka zauwazylam ze to cos bylo waskie i dlugie i ciemne tak jak wąż, wyszlam na brzeg i zobaczylam rane nie zbyt gleboka tak jak po ugryzieniu weza postanowilam isc jak najszybciej do domu do rodzicow. Udało mi sie dojść do klatki schodowej dalej juz nie mialam sił wiedzialam ze ten waz wpuscil smiertelny jad do mojego ciala i ze nie ma dla mnie ratunku. polozylam sie przed schodami na klatce schodowej czulam pod placami zimna posadzke, nic mnie nie bolalo tylko rana troszke szczypała zamknełam oczy i poczulam ze serce bije mi coraz wolniej slyszalam swoj plytki oddech czulam jak doslownie uchodzi ze mnie zycie i nie bylo to cos nie milego czulam sie coraz slabsza i kiedy juz bylam blisko tego momentu nie wiem jak to nazwac smierci wszystkich organow wewnetrznych otworzylam oczy ale juz w rzeczywistosci zaczelam lapczywie wciagac powietrze przez nos i usta krztusilam sie brakowalo mi powietrza czy jest mozliwe gdybym sie nie obudzila na czas to moje serce faktycznie przestaloby bic i bym umarła?

2. Lesna sciezka

Rowniez krotki sen, sceneria jak w horrorze noc a ja sama w upiornym lesie z ktorego nie potrafie znalezc wyjscia, chodze roznymi sciezkami ale nie moge znalezc wlasciwej drogi jestem bezradna i zaczynam sie bac. Skladam rece jak do modlitwy i zaczynam prosic Matke Boska o pomoc w pewnej chwili z nieba pojawia sie smuga jasnego cieplego swiatla ktora zaczyna oswietlac mi droge niebo zaczyna tonac w pieknych srebrzystych gwiazdach i ta sciezka przede mna jest jak zaczarowana dalej juz nic nie pamietam:)))

Bylabym wdzieczna za interpretacje dziekuje i pozdrawiam:)))