magda... Napisano 30 Października 2010 Udostępnij Napisano 30 Października 2010 Witam, bardzo proszę o zinterpretowanie mojego snu. Obecnie w życiu jestem w sytuacji, w której nie wiem co robić, ale do rzeczy: Sniło mi się, że byłam w lesie, który jest na obrzeżach mojego miasta. Las ten jest duży. Na początku szłam taką drogą, jaką często chodzę z przyjaciółmi, ale byłam tam sama. Swą wędrówkę zaczęłam od pewnego murka, na którym zawsze siedzę z przyjaciółmi. Za tym murkiem znajduje się strumyk. Szłam wzdłuż tego strumyka. Doszłam do podobnego murka, tyle że po 2 stronie strumyka. Następnie szłam piaszczystą drogą. Czułam się pewnie w tym terenie, mimo że w rzeczywistości tak nie jest. Nagle zeszłam na z głównej drogi i doszłam do jakiegoś toru przeszkód znajdującego się w środku lasu. Zachwyciłam się nim, bo nigdy nie widziałam jego tam. Szłam dalej lasem. Nagle poczułam, że czas wracać, więc podążałam drogą, którą szłam wcześniej, przynajmniej tak mi sie wydawało. Doszłam do jakiejśc obcej wsi, gdzie konie jeździły drogą, na sianie siedziały dziewczyny w ludowych strojach, widać było, że jest tam jakaś biesiada, festyn. Wystraszyłam się, bo nie wiedziałam gdzie jestem i co robić. Zauważyłam parę staruszków, ktorych spytałam o drogę. Wskazali mi kierunek zupełnie przeciwny niż ten, którym szłam dotychczas. Dzięki staruszkom trafiłam do domu. Z góry dziękuję za interpretację Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.